Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. X

Ziemowit Ochapski
Ziemowit Ochapski
Cheryl nie była długo sama po rozstaniu z centrem ekipy z "Miasta Aniołów". Już w 1985 roku poślubiła Stevena Jenkinsa i zamieszkała razem z nim oraz Amirem, nad którym sprawowała opiekę. Małżeństwo doczekało się także wspólnego dziecka, a relacje kobiety z Kareemem układały się poprawnie. - Nie ma żadnych problemów czy konfliktów - mówiła. - Świetnie układa nam się dlatego, że nie wracamy do przeszłości. To zwiastuje kłopoty, a my zawarliśmy pakt ze względu na dobro naszego syna. Dziecko jest o wiele ważniejsze niż wzajemne antypatie. Po rozpadzie związku Lew zobowiązał się do wspierania swojej byłej partnerki sumą tysiąca pięciuset dolarów miesięcznie, ale w pewnym momencie Tom Collins wstrzymał przelewy na konto Cheryl. Pistono nie narzekała jednak na brak gotówki, wobec czego postanowiła nie nagłaśniać sprawy. Abdul-Jabbar podczas związku z Pistono ustalił budżet na jej wydatki w wysokości sześćdziesięciu tysięcy "baksów" rocznie. Biorąc pod uwagę, że za wszelkie podróże pary płaciła firma Adidas, kwota ta na ówczesne czasy robiła naprawdę spore wrażenie. - Gdzie są te setki tysięcy dolarów które wydałam? - pyta retorycznie Cheryl. - Cóż, chciałabym je zobaczyć. Ba, chciałabym je mieć. Tyle kasy mogłoby iść przecież na narkotyki, ale nikt do tej pory tego nie zasugerował. W swoim życiu nigdy nie zażywałam narkotyków. Nie mam też biżuterii, ani nic co mogłoby być aż tak wartościowe. W pozwie złożonym przez Abdul-Jabbara pojawia się również wątek samochodowy. Sportowiec twierdził, że nigdy nie otrzymał trzynastu tysięcy dolarów ze sprzedaży auta pilotowanej przez biuro Toma Collinsa. Tuż po rozstaniu Cheryl wzięła BMW Kareema, a ten po jakimś czasie zażyczył sobie, żeby samochód wrócił do jego garażu, i żeby kobieta dostała w zamian nowe cztery kółka. Sprawą zajął się pracownik biura Collinsa, David Pollack, który kupił Toyotę. W międzyczasie jednak Pistono zgłosiła kradzież BMW, które później odnaleziono całkowicie spalone. - Wtedy zaczęli się zastanawiać, co zrobić z nowym samochodem - opowiada Pollack. - W końcu powiedziałem, że mogę go kupić. Mężczyzna wziął auto, ale pieniędzy nie przelał bezpośrednio na konto Kareema, a na rachunek firmy Toma Collinsa. I tam już zostały. - To nie oszustwo, a po prostu zamieszanie wewnątrz firmy - dodaje. - Nasza działalność polegała na przelewaniu pieniędzy z jednego konta na drugie, a takie przeoczenia mogą się zdarzyć w ogromnym biurze. Tom nie jest oszustem.
Pistono nigdy jednak nie wierzyła w czystość intencji Collinsa. Wiedziała, że agent wmówi jej byłemu partnerowi, iż celowo spaliła auto. - Dlaczego niby miałabym to zrobić? - zarzeka się. - Nie wniosłam żadnych roszczeń ubezpieczeniowych, a Tom owszem. Kobieta nigdy nie otrzymała rekompensaty za spalony pojazd i podejrzewała, że Kareem nie miał żadnej kontroli nad tym, co robił z jego pieniędzmi agent. - Nie sądzę, żeby Collins składał Abdul-Jabbarowi jakiekolwiek sprawozdania finansowe - mówi. - Kareem ufał mu bezgranicznie. Zdarzało się, że chciałam zrealizować czek, który otrzymywałam jako wsparcie dla dziecka, a na koncie nie było pieniędzy. Dopiero po wykonaniu kilku telefonów się pojawiały. Szacuje się, że nawet połowa koszykarzy NBA traci cały majątek w zaledwie kilka lat od zakończenia kariery. Są to jednak najczęściej ludzie słabo wykształceni, pochodzący z bardzo nieciekawych dzielnic oraz domów, w których często brakowało nawet produktów podstawowej potrzeby. Zdobyte szybko miliony przesłaniają im rzeczywistość i prowadzą do niekontrolowanej rozrzutności. Żyjąc na salonach nietrudno również o uzależnienie od hazardu czy różnych niekoniecznie legalnych specyfików. Kareem nie dorastał jednak w slumsach, a dyplom z historii zdobyty na prestiżowej uczelni UCLA powodował, że należał do elity intelektualnej kraju. Jak się jednak okazuje, to nie wystarczyło mu do tego, żeby sprawować kontrolę nad tym jak zupełnie obcy człowiek zarządza jego majątkiem. - To oczywiste, dlaczego tak się stało - twierdzi Cheryl Pistono. - Ten facet cały czas znajdował się pod ochroną. On nigdy nie musiał podejmować żadnych decyzji, na czym przecież opiera się życie zwykłych ludzi. Cały czas był pod czyjąś opieką, czy to trenerów, czy swoich kobiet. Gdyby po kampanii 1986/87 Lew Alcindor zakończył swoją przygodę z zawodowym basketem, nikt nie miałby do niego pretensji. Ba, środkowy rodem z Nowego Jorku mógłby zejść ze sceny jako niekwestionowany zwycięzca i pięciokrotny mistrz NBA. On jednak czuł, że to jeszcze nie czas, że jeszcze z "Magikiem" Johnsonem i spółką może coś osiągnąć. - W przyszłym sezonie znowu pojawię się na parkiecie - ogłosił jeszcze podczas czerwcowych finałów przeciwko Boston Celtics. - W ogóle nie myślę o tym, jak wiele lat na boisku już za mną. Po prostu nie mam na to czasu. W ostatnich rozgrywkach mieliśmy chyba najłatwiejszą drogę do finału i to sprawiło, że jestem mniej wyczerpany fizycznie.
Choć Kareem nie odgrywał w zespole już takiej roli jak jeszcze kilka lat temu, to właśnie dzięki temu Lakersi wciąż liczyli się w grze o najwyższe laury. Pat Riley w idealnym momencie przekazał dowodzenie w ręce Johnsona, a Abdul-Jabbar potrafił usunąć się w cień, robić swoje i nie narzekać, co nie było takie oczywiste w przypadku zawodnika, który w tamtym czasie miał na koncie łącznie ponad 36 000 zdobytych "oczek" i pewnie przewodził w klasyfikacji najlepiej punktujących w historii NBA. - Prawdopodobnie tylko dlatego jesteśmy teraz w tym miejscu - chwalił swojego podopiecznego Riley. - Sposób, w jaki Kareem się dopasował do drużyny... Mało który zawodnik potrafiłby się zdobyć na coś takiego - przytakiwał coachowi "Magic". - On zrobił to dla zespołu, poświęcił się. Jeszcze latem 1986 roku Johnson zastanawiał się, czy legendarny środkowy zaakceptuje swoją nową rolę w drużynie. Niecałe dwanaście miesięcy później Jeziorowcy pewnie rozprawili się z bostońskimi Celtami w wielkim finale i byli wymieniani w gronie faworytów do kolejnego ligowego tytułu.

Koniec części dziesiątej. Kolejna już w najbliższy piątek.

Bibliografia: Los Angeles Times, Sports Illustrated, cnn.com, fifteenminuteswith.com, onlyagame.wbur.org, basketball-reference.com.

Poprzednie częśći:
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. I
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. II
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. III
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. IV
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. V
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. VI
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. VII
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. VIII
Kareem Abdul-Jabbar - podniebny hak cz. IX

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×