35-letnia zawodniczka jest poniekąd zmuszona do gry w pierwszym składzie Pałacu ze względu na poważne kontuzje Zuzanny Czyżnielewskiej oraz Natalii Krawulskiej i widać, że póki co ten przymus nie odbija się dobrze na jej postawie. W przegranym meczu z Budowlanymi Łódź Minicz udało się skończyć jedynie 7 akcji na siatce (na 25 prób, co nie jest wynikiem nawet przeciętnym), do tego popełniła 3 błędy w ataku i pięciokrotnie nadziewała się na blok rywalek z Łodzi.