Polskie legendy, Narcisse i Vori. Gwiazdy piłki ręcznej zeszły ze sceny

Światowe parkiety staną się w przyszłym sezonie uboższe. Swoje kariery zakończyły gwiazdy piłki ręcznej, które zachwycały przez ostatnią dekadę. A niektórzy nawet dłużej. Karol Bielecki i Sławomir Szmal na zawsze pozostaną w sercach kibiców.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Karol Bielecki i Sławomir Szmal (PGE VIVE Kielce, Polska)

Najbardziej znani polscy piłkarze ręczni, zawodnicy jedyni w swojej kategorii. Rozkochali kraj w szczypiorniaku. Od dziesięciu lat co drugi z rodaków wie, że "Kasa" przejmował tekę ministra obrony narodowej, a Bielecki odpalał pociski ze swojego działka przenośnego. Zaskarbili sobie szczególną sympatię fanów i wieczny respekt. O tym, jak byli ważni dla Polaków, świadczy lawina podziękowań, m.in. od Roberta Lewandowskiego i Zbigniewa Bońka. Ich pożegnanie doprowadziło kieleckich kibiców do łez.

Zdobyli trzy medale MŚ, wprowadzili szczypiorniak na nieosiągalny wcześniej poziom. To dzięki nim i pozostałym Orłom Wenty nieco zapomniana piłka ręczna stała się niemalże sportem narodowym. A już na pewno każdy styczeń należał do nich. 

Kariera Szmala była mniej burzliwa. Błysnął w kraju, wyjechał do Niemiec. Zaczął od średniaka z Luebbecke, po dwóch latach przeniósł się do mocnego Rhein-Neckar Loewen, w 2009 roku został piłkarzem ręcznym na świecie! Od 2011 roku ponownie w Polsce. Uwielbiany przez kieleckich kibiców, wywalczył siedem mistrzostw kraju, osiem Pucharów Polski i ten upragniony tytuł - Ligę Mistrzów w 2016 roku. Co do jego przyszłości pojawiało się sporo wersji. Od pracy z bramkarzami VIVE po kontynuację kariery w Katarze. Ostatecznie, w wywiadzie z TVP Sport, przyznał, że jego kolana muszą odpocząć i finały Superligi z Orlenem Wisłą Płock były jego ostatnimi oficjalnymi występami. 

Bielecki już raz kończył karierę, w 2010 roku, z przymusu. Chorwat Josip Valcić - w przypadkowym starciu - wbił mu kciuk w oko i rozharatał gałkę oczną. Nie pomogła szybka interwencja specjalistów, oka nie dało się uratować. Bardzo ograniczone pole widzenia utrudniało normalne życie, a co dopiero grę. Po kilku tygodniach niespodziewany zwrot: powrót do treningów w ochronnych okularach. Okres przygotowawczy z Rhein-Neckar i skuteczność taka, jak przed kontuzją. 

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce ponownie mistrzem Polski

Człowiek z innej planety, Karol był niezniszczalny. Jako nastolatek odrzucony przez ekspertów w Szkole Mistrzostwa Sportowego, po kilku latach biegał na parkietach Bundesligi, kosztował milion złotych. Wyżyłowany, zniechęcony do piłki ręcznej, rozczarowany po 5. miejscu na igrzyskach w Pekinie, zawiesił występy w kadrze. Słowa nie dotrzymał, wrócił, zapewnił Polakom brąz MŚ 2009, dołożył 3. miejsce w 2015 roku i prawie poprowadził do olimpijskiego medalu w Rio. Człowiek-ikona VIVE. Zwycięzca Ligi Mistrzów 2016, kolekcjoner trofeów w kraju. Legenda. 

Czy Sławomir Szmal powinien kontynuować karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)