Działo się w Opolu. Zadecydowała jedna bramka

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski po pierwszej połowie meczu z Corotop Gwardią Opole prowadził 16:13. Mimo to punktów nie zdobył, bo po przerwie gospodarze odwrócili losy rywalizacji i zwyciężyli 27:26.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
szczypiorniści Corotop Gwardii Opole Materiały prasowe / ORLEN Superliga mężczyzn / Na zdjęciu: szczypiorniści Corotop Gwardii Opole
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski wciąż walczy o ligowy byt. Co prawda nie musi obawiać się o bezpośredni spadek ORLEN Superligi, ale wciąż może jeszcze trafić do barażu.

O wszystkim zadecyduje jednak ostatnia kolejka grupy spadkowej. W niej Piotrkowianin zmierzy się z MKS Zagłębiem Lubin, który obecnie zajmuje miejsce oznaczające rywalizację w barażach o pozostanie w elicie.

Piotrkowianin udanie rozpoczął spotkanie z Corotop Gwardią Opole, które mogło mu dać wiele. W końcu zespół gości najpierw odskoczył na 7:4, a później jeszcze minimalnie powiększył przewagę (9:5).

ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia

W pewnym momencie przyjezdni prowadzili nawet 15:10. Ostatecznie takiej przewagi nie udało im się utrzymać, bo przed przerwą gospodarze zdobyli bramkę na 13:16.

Po zmianie gry oglądaliśmy zaciętą rywalizację z obu stron, przez co wynik się nie zmieniał. W końcu jednak Gwardia zdołała złapać kontakt z rywalami (23:24). I, jak się później okazało, był to dopiero początek ich udanego fragmentu.

Po zdobyciu trzech bramek z rzędu opolanie dopiero po raz drugi w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie. Co prawda Piotrkowianin był w stanie odpowiedzieć i doprowadzić do remisu, ale ostatnie słowo należało do Gwardii, która wyszła z opresji i zapisała do ligowej tabeli komplet punktów.

ORLEN Superliga mężczyzn, 4. kolejka grupy spadkowa:

Corotop Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 27:26 (13:16)

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×