Industria nie patrzy na przegrany finał. Wielki dzień w Lidze Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Kevin Domas / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
PAP/EPA / Kevin Domas / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
zdjęcie autora artykułu

W poprzedniej edycji bezpośredni pojedynek w finale z tragedią w tle, teraz los skojarzył Industrię Kielce i Magdeburg SC już znacznie wcześniej. Kielczanie w środę rozpoczną walkę o Final Four.

W tym artykule dowiesz się o:

18 czerwca 2023 roku, finał Ligi Mistrzów, tętniąca od emocji Lanxess Arena. Industria Kielce i SC Magdeburg stoczyły pasjonujący bój o końcowy triumf w prestiżowych rozgrywkach. Sześćdziesiąt minut to za mało, konieczność dogrywki, w której o jedną bramkę lepszy był zespół z Niemiec.

Ekipa mistrzów Polski przegrała wtedy 29:30, ale przy tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce na trybunach, wynik zszedł na drugi plan. W trakcie spotkania zasłabł znakomity kielecki dziennikarz Paweł Kotwica. I mimo natychmiastowej pomocy, jego życia nie udało się uratować.

Mówiło się nawet o przerwaniu finałowego pojedynku. Z taką inicjatywą wyszedł trener Magdeburga. - Podszedłem do Tałanta Dujszebajewa i powiedziałem: zakończmy mecz. Są rzeczy ważniejsze niż sport. Przyjmujemy rezultat, a wy jesteście zwycięzcami Ligi Mistrzów - mówił Bennet Wiegert. Industria chciała jednak dograć spotkanie do końca.

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo

Choć tytuł zgarnął SC Magdeburg, kielczanie nie będą traktować ćwierćfinałowej rywalizacji niczym "wyrównanie rachunków". - Przegrany ubiegłoroczny finał to część historii tej rywalizacji, nie traktujemy tego jako rewanż - podkreślił Arkadiusz Moryto.

- To dla nas w tym momencie mecz sezonu, być albo nie być w Lidze Mistrzów. Oczywiście jest jeszcze rewanż, ale chcemy wykorzystać, że mamy za sobą całą halę. Musimy zagrać idealne spotkanie i zrobić wszystko, by oni nie zagrali idealnie - nie ma wątpliwości skrzydłowy.

- Oglądałem ostatnie mecze Magdeburga i widzę że rozgrywali je z dużą łatwością. Popełniają mało błędów w ataku, szybko transferują piłkę z obrony do ataku, przeciwnicy męczą się w ataku, a Magdeburg potrafi wyprowadzić szybkie akcje przez środek, zdobywają dwie, trzy bramki i rywalom odechciewa się gry w takich męczarniach - kontynuował zawodnik.

W podobnym tonie o najbliższym przeciwniku wypowiadał się Tałant Dujszebajew. - Historia i statystyki mówią, że najlepszym klubem na świecie jest FC Barcelona, potem THW Kiel i Veszprem. Ale dzisiaj liczby pokazują, że SC Magdeburg jest najlepszym zespołem. Wykonali pod wodzą trenera Benneta Wiegerta ogromną pracę, ma swój styl gry, ma dobrą politykę transferową. To daje im prawo być dzisiaj najlepszą drużyną - mówił szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Plan na starcie z niemieckim gigantem? - Nie będę oryginalny, musimy dobrze zagrać w obronie, biegać do kontry, wracać do obrony. Jednym słowem: perfekcyjny mecz. Mamy różne warianty gry w defensywie, mamy zawodników potrafiących się odnaleźć na różnych pozycjach, to jest nasz atut - wymieniał trener.

Transmisja na antenie Eurosport 1 oraz Eurosport Extra w Playerze. O relację LIVE akcja po akcji zadba portal WP SportoweFakty ---> TUTAJ.

Liga Mistrzów:

Industria Kielce - SC Magdeburg / 24.04 (środa), godz. 18:45

Czytaj także: Andreas Wolff opuści Industrię? Jest reakcja klubu Ozłocone KGHM MKS Zagłębie Lubin! Tytuł świętowały na terenie odwiecznego rywala

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
jacek1969
24.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę naszej drużynie jak najlepiej , jednak wydaje mi się że jest w gorszej dyspozycji jak rok temu .  
avatar
Ahmed Pol
24.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepszy klub,najlepsi kibice po prostu żółta potęga!!!!  
avatar
RĘCZNIE STERUJĄCY
24.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma ktoś może vehikuł czasu ?  Bo jak dotrwać do tej 18.45.  - Będzie! Będzie zabawa!  Będzie się działo!  I znowu nocy będzie mało.  Będzie głośno! Będzie radośnie!  - Znów przekrzyczymy razem całą noc...  
avatar
Ziomm1234
24.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do boju!