Przewrotność Biało-Czerwonych zapewniła kibicom duże emocje na mistrzostwach świata

Dawid Góra
Dawid Góra

Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec sprawiły olbrzymią radość kibicom, kiedy okazało się, że właśnie w sprincie drużynowym wywalczymy medal. Jaśkowiec dobiegając do mety wciąż walczyła o srebro, jednak druga lokata okazała się poza zasięgiem Biało-Czerwonych. Podium dla biegaczek nie można nazwać niespodzianką, bo szans na sukces byliśmy świadomi, jednak większe prawdopodobieństwo dobrego wyniku przypisywano indywidualnym startom sportsmenki z Kasiny Wielkiej. Nawet słaby bieg na 30 km, którym Kowalczyk żegnała się mistrzostwami nie mógł znacząco popsuć humorów kibicom.

Niestety, pozostałe polskie biegaczki nie zbliżyły się do czołówki. Również Jaśkowiec indywidualnie nie zachwyciła. Pozytywem było wywalczenie piątego miejsca przez naszą sztafetę.

Co było najbardziej zaskakującym wydarzeniem związanym ze startami Biało-Czerwonych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • yes Zgłoś komentarz
    Polacy/Polki słabo wypadli/wypadły w tych mistrzostwach. Błysnęli inni.
    • tomas68 Zgłoś komentarz
      Jedynie słuszny wybór to ogromny sukces naszej sztafety w sprincie,reszta była do przewidzenia.