Małgorzata Glinka-Mogentale: Finał był godny zainteresowania
Zawodniczki Chemika Police udowodniły, że na polskich parkietach cały czas są najmocniejsze. - Mogę powiedzieć spokojnie, że zasługujemy na to złoto - stwierdziła Glinka-Mogentale.
- Wygrałyśmy pierwsze spotkanie 3:0, później prowadziłyśmy już 2:0. Byłyśmy tak blisko i po prostu nie wytrzymałyśmy tego napięcia i ciężaru odpowiedzialności. Atom bronił się jak mógł - stwierdziła Małgorzata Glinka-Mogentale, zapytana o dwusetowy przestój w grze. Oprócz niechcianego tie-breaka Chemik musiał także poradzić sobie z niekorzystnych wynikiem na początku ostatecznej partii. - Do nas nie docierało już nic. Nie wiem, jak podniosłyśmy się z kolan. Naprawdę wielką rzecz zrobiłyśmy, jako cała drużyna. To na pewno buduje i po takich emocjach, mogę powiedzieć spokojnie, że zasługujemy na to złoto.
Zawodniczki Chemika, podczas drugiego roku gry w Orlen Lidze, miały za zadanie uzyskać jak najlepsze wyniki na każdym polu siatkarskich rozgrywek. Nie udało im się jednak zdobyć Pucharu Polski, a także zwojować Ligi Mistrzyń, której finał organizowany był właśnie przez klub z Polic.
- Trzeba wyciągać wnioski z przegranych. To jest dodatkowe doświadczenie na przyszły rok, zarówno dla zawodniczek jak i trenerów. Trzeba się jednak cieszyć i w pełni koncentrować na teraźniejszości. Nie można płakać nad rozlanym mlekiem. Wydaje mi się, że sezon był bardzo pracowity, nie do końca satysfakcjonujący, ale na pewno dobrze zakończony - powiedziała doświadczona przyjmująca, dodając. - I tak finał wydaje mi się, że był godny zainteresowania. Na podium stanęły drużyny o podobnym potencjalne, które mogą ciekawie ze sobą rywalizować.