Liga Mistrzów: Skra i Resovia z widokami na awans - zapowiedź spotkań rewanżowych 1/6 finału
Sir Safety Perugia - Jastrzębski Węgiel środa, 18.02.2015, godz. 20.30
Porażka w pierwszym spotkaniu nieco oddaliła siatkarzy z Jastrzębia od awansu do kolejnej rundy. Patrząc jednak na postawę jastrzębian, nie można przekreślać szans brązowych medalistów Plusligi. Polski zespół rozegrał przyzwoite zawody, a we znaki włoskiemu blokowi najczęściej dawał się Michał Łasko. Atakującemu jastrzębian zabrakło wsparcia kolegów, bowiem zarówno Guillaume Quesque jak i Krzysztof Gierczyński znacząco odbiegali od Łaski skutecznością w ataku. Po drugiej stronie siatki kapitalnie prezentował się Christian Fromm (28 punktów). Niemiecki przyjmujący do spółki z Aleksandarem Atanasijeviciem w spotkaniu rewanżowym powinien być motorem napędowym drużyny Nikoli Grbicia.
Pierwsze spotkanie: 3:2 dla Perugii
Zenit Kazań - Copra Volley Piacenza czwartek, 19.02.2015, godz. 16.30
Siatkarze z Kazania z meczu na mecz udowadniają, że będą liczyć się walce o końcowy triumf. Rosjanie po raz kolejny nie stracili seta i bez większych problemów odnieśli triumf. Copra Volley nie mogła znaleźć sposobu na bardzo dobrze dysponowanych Maksima Michajłowa oraz Wilfredo Leona. Włochom nie pomogła nawet przewaga w punktach z serwisu oraz lepsza skuteczność w przyjęciu. Decydujące dla rezultatu okazały się punkty w ataku, w którym Rosjanie osiągnęli niemal 50 proc. skuteczności. Z dużą dozą prawdopodobieństwa gra ofensywa odegra decydującą rolę w spotkaniu rewanżowym. Powstrzymanie czołowych skrzydłowych świata w barwach Zenitu (Matthew Andersona, Wilfredo Leona, Maksima Michajłowa) może okazać się dla Włochów zadaniem z serii "mission impossible". Graczom Piacenzy zadania nie ułatwia brak klasowego rozgrywającego, bowiem po odejściu Valerio Vermiglio w roli kreatora gry występuje 21-letni Portugalczyk Miguel Tavares Rodrigues.
Pierwsze spotkanie: 3:0 dla ZenituRundę rewanżową zakończy starcie w Atlas Arenie w Łodzi. Gospodarze, po deklasacji przeciwnika w pierwszym spotkaniu, na swoim parkiecie postarają się potwierdzić dominację w dwumeczu. Rywale z pewnością nie złożą broni przed wyjściem na plac gry. - Musimy myśleć pozytywnie, bo nie możemy zagrać gorzej ze Skrą. W czwartek przed blisko 13 000 tysiącami polskich fanów musimy spróbować powalczyć - zapowiedział Marko Podrascanin, środkowy Lube. Mistrzowie Polski w pierwszym pojedynku prezentowali wyśmienitą dyspozycję w ataku, a jednym z ojców zwycięstwa nad Włochami był Nicolas Uriarte. Argentyński rozgrywający posyłał ekspresowe wystawy na lewe skrzydło do Facundo Conte, któremu zazwyczaj nie pozostawało nic innego jak pewnie zdobyć punkt. Czy w rewanżu siatkarze z Maceraty również nie będą w stanie przeciwstawić się sile ofensywnej bełchatowian ?
Pierwsze spotkanie: 3:0 dla Skry
Liga Mistrzów: Bartosz Kurek wrócił do gry. Napsuje krwi PGE Skrze Bełchatów?
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.