Tenis. Wimbledon 2019: Novak Djoković wygrał finał. "To był najbardziej wymagający mentalnie mecz, jaki rozegrałem"
- Pod względem mentalnym był to prawdopodobnie najbardziej wymagający mecz, jaki rozegrałem. Aby wygrać taki pojedynek, musisz grać dobrze przez 5 godzin - mówił Novak Djoković, który w finale Wimbledonu 2019 ograł Rogera Federera, broniąc meczboli.
- Sądzę, że przez większość meczu byłem na tylnym siedzeniu - analizował. - On dyktował warunki, a ja się broniłem. Po prostu próbowałem walczyć i szukać sposobu. On świetnie sobie radził, a ja nie potrafiłem czytać jego serwisu. Ale w tie breakach odnajdywałem swoją najlepszą grę.
Serb zwyciężył, mimo że w 16. gemie piątej partii Szwajcar miał dwa meczbole. - Jestem podekscytowany i zachwycony, że wygrałem. Byłem o jedno uderzenie od porażki. Dla mnie był to rodzaj retrospekcji z US Open 2011, kiedy również obroniłem meczbole i go pokonałem. Ten pojedynek miał wszystko i równie dobrze mógł pójść w drugą stronę. Jedną z rzeczy, która pozwoliła mi obronić piłki meczowe i wygrać, była stabilność psychiczna w tych chwilach.
ZOBACZ WIDEO Wielki turniej tenisowy w Polsce? Wiemy, ile to kosztujeMecz trwał cztery godziny i 57 minut, co czyni go najdłuższym finałem Wimbledonu w singlu w dziejach. - Pod względem mentalnym był to prawdopodobnie najbardziej wymagający mecz, jaki rozegrałem. Fizycznie najtrudniejszy pojedynek miałem z Nadalem w finale Australian Open 2012, kiedy walczyliśmy przez prawie sześć godzin. Ale w aspekcie psychicznym był to inny poziom ze względu na wszystko to, co się wydarzyło. Aby wygrać taki pojedynek, musisz grać dobrze przez pięć godzin. To kwestia wytrzymałości, ale i wiary w siebie. Musisz ze sobą rozmawiać i sobie przypominać, dlaczego się tu znalazłeś i że jesteś lepszy od rywala.
- Atmosfera na trybunach była elektryczna i trudno mi było nie być tego świadomym. Oczywiście, jeśli większa część kibiców jest po twojej stronie, to pomaga i daje ci motywację, siłę oraz energię. Jeśli jest odwrotnie, musisz to wszystko odnaleźć wewnątrz siebie. Kiedy kibice skandują "Roger", ja słyszę "Novak". Może to brzmi głupio, ale tak jest. I staram się siebie o tym przekonywać - dodał.