Judy Murray wspomina Elenę Baltachę. "Była prawdziwą perełką"

To było jedno z najsmutniejszych wydarzeń tenisowych w 2014 roku. W wieku zaledwie 30 lat po ciężkiej chorobie nowotworowej zmarła Elena Baltacha.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
- Kiedy w 2011 roku zostałam kapitanem drużyny narodowej, to od razu stałam się jej bliską przyjaciółką. Była naszym numerem jeden, wymarzoną liderką, która na korcie dawała z siebie wszystko, a do tego była niesamowicie dumna z tego, że może reprezentować swój kraj. Wyrosła z niej fantastyczna, szczodra i miła kobieta, która tryskała dobrym humorem. Była prawdziwą perełką - pisze Judy Murray na łamach The Guardian.
Elena Baltacha urodziła się w Kijowie, ale dzieciństwo spędziła w szkockim Perth. Była zdolną juniorką, która w 2001 roku dotarła do półfinału dziewczęcego Wimbledonu. Na zawodowych kortach zadebiutowała w wieku 14 lat, a swojej karierze wygrała 11 tytułów rangi ITF w grze pojedynczej oraz cztery trofea w grze podwójnej. W Wielkim Szlemie docierała do III rundy Australian Open (2005, 2010) oraz Wimbledonu (2002). We wrześniu 2010 roku wspięła się na najwyższe w karierze 49. miejsce w rankingu WTA. Wówczas to przez blisko trzy lata była numerem jeden brytyjskiego kobiecego tenisa.

Z ogromną chęcią i poświęceniem reprezentowała barwy Wielkiej Brytanii w Pucharze Federacji. W drużynie narodowej wystąpiła łącznie w 39 spotkaniach, zdobywając dla niej 33 punkty. W 2012 roku z dumą reprezentowała swój kraj podczas igrzysk olimpijskich w Londynie. Na zawodowych kortach rywalizowała z najlepszymi tenisistkami świata (w tym trzykrotnie z Agnieszką Radwańską). Najcenniejsze zwycięstwo odniosła w 2010 roku w Indian Wells, gdzie po dramatycznym, trzysetowym pojedynku pokonała 10. wówczas rakietę globu, Na Li. Wynik ten powtórzyła kilka miesięcy później w Eastbourne, gdzie Chinka skreczowała z powodu kontuzji nogi.

- Jednym z moich wspomnień związanych z Bally jest jej występ w Wimbledonie 2012. Po wygraniu meczu podeszła tam, gdzie siedzieliśmy ja, jej mąż oraz wspierający ją fani. Powiedziałam jej wówczas, że udało nam się zagwarantować dla niej dziką kartę do głównej drabinki igrzysk olimpijskich. To było szczególne wydarzenie, ponieważ jej ranking z powodu kontuzji znacznie się obniżył, a ja doskonale wiedziałam, jak wielkim marzeniem było dla niej zagrać w Londynie. Kiedy więc jej to powiedziałam, popłakała się ze szczęścia - wspomina Murray.

Problemy zdrowotne Eleny pojawiły się już w wieku 19 lat, kiedy to zdiagnozowano u niej pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych. Mimo tej choroby, Bally nie rezygnowała z uprawiania białego sportu. Swoją zawodową karierę zakończyła ostatecznie w listopadzie 2013 roku, a miesiąc później poślubiła swojego wieloletniego trenera i partnera życiowego, Niño Severino. W pełni zaangażowała się w pracę z dziećmi z ubogich rodzin, których uczyła tenisa w swojej akademii. W styczniu wykryto u niej nowotwór wątroby, który okazał się dla niej śmiertelnym ciosem. Zmarła w niedzielny poranek, 4 maja, w otoczeniu rodziny oraz przyjaciół w swoim domu w Ipswich.

Wraz ze śmiercią Eleny w żałobie pogrążyła się cała brytyjska federacja tenisowa. - Dziś straciliśmy jasność świecącą z samego serca brytyjskiego tenisa, prawdziwy wzór do naśladowania, wielką zawodniczkę i cudowną przyjaciółkę. Mamy tak wiele szczególnych chwil, które będziemy pielęgnować, ale to pozostawia pustkę u wszystkich zarówno w brytyjskim, jak i kobiecym tenisie, a słowa nie mogą po prostu wyrazić tego, jak bardzo jesteśmy smutni z powodu tej wiadomości. Wszystkie nasze myśli są teraz z Niño i resztą rodziny Eleny. Będzie nam ciebie brakowało Bal - powiedział Iain Bates, który w LTA jest odpowiedzialny za kobiecy tenis.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×