WTA Rzym: Życiowa seria Sereny, Halep wyszarpała półfinał z rąk Janković
Serena Williams pokonała Carlę Suarez 6:2, 6:0 i awansowała do półfinału turnieju WTA w Rzymie. Kolejną rywalką Amerykanki będzie rewelacyjna kwalifikantka Simona Halep.
Serena Williams jest już niepokonana od 22 spotkań i jest to najdłuższa taka seria w całej jej karierze. W 2002 i 2003 roku Amerykanka wygrała po 21 meczów z rzędu, by przegrać odpowiednio z Chandą Rubin (Los Angeles) i Justine Henin (Charleston).
W trwającym zaledwie 56 minut spotkaniu Serena miała 26 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Carli Suarez (WTA 22) naliczono dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 16 błędów własnych. Amerykanka drobne problemy miała jedynie, gdy serwowała przy 4:2 w I secie - obroniła wtedy jedynego break pointa. Sama pięć razy przełamała podanie Hiszpanki, która wciąż pozostaje bez półfinału w dużej imprezie. Tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego w ćwierćfinale grała również w Rolandzie Garrosie (2008), Australian Open (2009) oraz w dwóch turniejach rangi Premier - w Pekinie (2012) i w hali w Paryżu (2013).
W I secie Janković wróciła z 0:2. Kluczowe okazało się przełamanie, jakie odwrotnym krosem bekhendowym uzyskała Serbka w dziewiątym gemie. Serwując przy 5:4 była liderka rankingu obroniła break pointa bekhendem po linii i wykorzystała trzeciego setbola za pomocą kombinacji dwóch ostrych piłek po linii - bekhendu i forhendu. W II partii nastąpiła absolutna dominacja Halep. Rumunka w trzecim gemie odparła break pointa odwrotnym krosem forhendowym. Podając przy 0:5 Janković miała dwie okazje na honorowego gema, ale nie wykorzystała prowadzenia 40-15 i Rumunka minięciem bekhendowym po krosie wyrównała na 1-1 w setach.
W decydującej odsłonie Janković prowadziła 3:0 i 40-15, ale oddała podanie robiąc podwójny błąd. Halep odrobiła także drugie przełamanie krosem forhendowym wymuszającym błąd. W końcówce nastąpiła erupcja emocji. W dziewiątym gemie Serbka odebrała podanie rywalce, a w 10. uzyskała dwie piłki meczowe, ale zbyt pasywna gra bardzo drogo ją kosztowała. Była liderka rankingu popsuła dwie proste piłki i grająca resztkami sił rumuńska kwalifikantka wydobyła z siebie ostatnie tchnienie pasji i mocy. W 11. gemie z 40-15 dla Halep doszło do długiej gry na przewagi. Tenisistka z Konstancy po serii maratońskich wymian w końcu wyszła na 6:5. W 12. gemie po błędzie forhendowym Janković Rumunka uzyskała dwa meczbole. Wydawało się, że jest już po wszystkim, gdy przy pierwszym z nich po woleju Serbki piłka została wywołana jako za długa. Pani sędzia po sprawdzeniu śladu skorygowała decyzję liniowego i zarządziła powtórkę punktu, o co miała pretensje dwukrotna mistrzyni imprezy, domagająca się przyznania jej punktu. Po małej słownej potyczce z panią arbiter była liderka rankingu obroniła meczbola wolejem. Przy drugiej piłce meczowej heroiczna defensywa Halep przyniosła efekt - na wysokiego obronnego loba Rumunki Janković nie zareagowała już dobrze, wyrzuciła piłkę przy siatce poza kort i zawodniczka z Konstancy mogła celebrować kolejne wielkie zwycięstwo.Williams i Halep zagrają ze sobą o finał i będzie to druga ich konfrontacji. Dwa lata temu Amerykanka, która wracała po kontuzji i chorobie, wygrała 3:6, 6:2, 6:1. Dla Rumunki będzie to trzecia konfrontacja z urzędującą liderką rankingu - w ubiegłym sezonie dwa razy spotkała się z Wiktorią Azarenką i urwała jej w sumie sześć gemów.
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)