98 punktów w trzech meczach! Niechciana w Brescii Amerykanka w LSK bije kolejne rekordy

Veronica Jones-Perry w ciągu miesiąca stała się liderką E. Leclerc Radomki Radom. W trzech kolejkach zainkasowała 98 punktów. "Zamknij oczy, skocz i miej nadzieję, że będzie świetnie" - tak o swoim debiutanckim sezonie za oceanem mówi Amerykanka.

Piotr Woźniak
Piotr Woźniak
Veronica Jones-Perry WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Veronica Jones-Perry
Niespełna miesiąc temu sytuacja zespołu E.Leclerc Radomki Radom nie napawała optymizmem. Przed czternastą kolejką LSK radomianki zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli i walka o utrzymanie w ekstraklasie wydawała się zupełnie realna. Wtedy rzutem na taśmę zakontraktowano Amerykankę, Veronicę Jones-Perry, karty się odwróciły, a filigranowa przyjmująca z miejsca stała się ulubienicą kibiców Radomki.

Niechciana w Serie A, gwiazda w LSK


Jones-Perry rozpoczęła aktualny sezon w Serie A. Klub z Brescii był pierwszym z zespołem zza oceanu, z którym mierząca 183 cm wzrostu zawodniczka zdecydowała się podpisać kontrakt. Zmiana otoczenia w trakcie sezonu była dla niej dość dużym ciosem.

- Zawsze zmiana klubu w trakcie sezonu to duże wyzwanie. Tym bardziej, że zdążyłam już zaprzyjaźnić się z kilkoma dziewczynami, a cała sytuacja zastała mnie dość nieoczekiwanie. Mój niepokój minął jednak po kilku dniach spędzonych w nowym zespole i teraz czuję, że podjęłam dobrą decyzję - wyjaśniła Jones-Perry.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!

Z uwagi na niesatysfakcjonujące wyniki z drużyną z Brescii pożegnała się także Valeria Caracuta, aktualna rozgrywająca mistrzyń Polski. W ich miejsce zakontraktowano Martę Bechis i Alice Degradi.

- Doszliśmy z kierownictwem do porozumienia, bo ja zdawałam sobie sprawę, że stanie w kwadracie nie przyniesie zawodniczce w moim wieku najwięcej korzyści, a z drugiej strony klub szukał wzmocnień. W międzyczasie pojawiła się propozycja od klubu z Radomia - opisywała kulisy transferu do polskiej ligi nowa liderka zespołu z Mazowsza.

"Zamykam oczy i wierzę, że będzie dobrze"


Przyjmująca E. Leclerc Radomki Radom szybko zaaklimatyzowała się w kraju nad Wisłą. Znalazło to także przełożenie na wyniki kolejnych meczów. Radomianki w ostatnich tygodniach pokonały wyżej notowane od nich zespoły - Grot Budowlane Łódź, DPD Legionovię Legionowo czy Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz. W każdym z tych spotkań była najlepiej punktującą siatkarką swojej drużyny.

- Jest to dla mnie jak otwarcie nowej karty. Czerpię pełnymi garściami doświadczenie z pracy z koleżankami z zespołu i sztabem, którzy pomogli mi dostosować się do nowych realiów. Cieszę się, że mogę dostawać tyle piłek, bo wtedy jestem w swoim żywiole - stwierdziła 23-latka z West Jordan, która potrzebowała zaledwie dwóch meczów w Lidze Siatkówki Kobiet by wyrównać cały swój dorobek punktowy zgromadzony w barwach Volley Millenium Brescia.

- Nie wiedziałam praktycznie nic o Polsce, ale tak samo niewiele słyszałam o Brescii, gdy tam przyjechałam. Śmieję się, że cały ten sezon to dla mnie - "zamknij oczy, skocz i miej nadzieję, że będzie dobrze" - dodała śmiejąc się Jones-Perry.

Na następnej stronie przeczytasz, jak Jones-Perry trafiła do Uniwersytetu należącego do mormonów i z gimnastyczki stała się zawodową siatkarką

Czy zawodniczki zagraniczne podnoszą poziom LSK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×