Słynna Włoszka jednak trafi do Brazylii. Wszystko przez... politykę

Atakująca Valentina Diouf miała przenieść się do Chin, ostatecznie ma ona wybrać kierunek brazylijski. Wszystko przez najsłynniejszą obecnie transseksualną siatkarkę, Tiffany Abreu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Valentina Diouf Materiały prasowe / CEV / Valentina Diouf

Pożegnanie Valentiny Diouf z Unetem E-Work Busto Arsizio po sezonie 2017/2018 było przesądzone. Już kilka tygodni przed końcem rozgrywek we Włoszech spekulowano, że była reprezentantka Włoch ma przygotowaną ofertę z klubu chińskiej ekstraklasy. Włoszka senegalskiego pochodzenia zdążyła już pożegnać się z kibicami przez profil na Instagramie i wziąć udział w specjalnym obozie siatkarski dla dzieci w Ugandzie, ale brakowało dalszych wieści o jej przyszłości.

Tym bardziej mogą zaskakiwać doniesienia z brazylijskiego portalu Melhor do Volei. Według niego kierunek chiński okazał się dla Diouf niewypałem, bo ze strony potencjalnych pracodawców zabrakło konkretów, te zaś pojawiły się w ofercie Sesi Volei Bauru. Mierząca 202 cm wzrostu zawodniczka i klub brazylijskiej Superligi mieli podjąć negocjacje, które zmierzają do korzystnego dla obu stron finału.

Dlaczego klub z Bauru decyduje się na sprowadzenie Diouf, skoro ma w swoim składzie Tifanny Pereirę De Abreu, najsłynniejszą transseksualną siatkarkę, która przez moment dzierżyła rekord punktów w jednym spotkaniu Superligi? Wszystko przez to, że kontrowersyjna zawodniczka realizuje swoje pozasportowe plany, przez które może zawiesić sportową karierę. Abreu dołączyła do partii Brazylijski Ruch Demokratyczny (MDB) i ma poważne plany startowania w wyborach do Zgromadzenia Prawodawczego stanu Sao Paolo. Przypomnijmy, że Abreu pojawiała się coraz częściej w kontekście występów w żeńskiej kadrze Brazylii, ale ostatecznie atakująca Volei Bauru nie otrzymała powołania. Nie dopuściły do tego FIVB oraz brazylijska federacja siatkówki, domagając się ściślejszych przepisów co do gry osób transseksualnych w turniejach międzynarodowych.

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Z Kanadą momentami było trudniej niż z Rosją
Czy Tiffany Abreu powinna mieć prawo gry w kobiecej kadrze Brazylii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×