Będzie spektakularny transfer? Jest komentarz Magdaleny Stysiak

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
zdjęcie autora artykułu

Magdalena Stysiak w rozmowie z Markiem Magierą z Polsatu Sport odniosła się do plotek transferowych na swój temat. Siatkarka znalazła się na liście po tym, jak kontrakt na cały sezon z Fenerbahce Stambuł podpisała Melisa Vargas.

Zakończony niedawno sezon ligowy był bardzo udany dla Magdaleny Stysiak. Nasza atakująca wywalczyła z Fenerbahce Opet Stambuł dwa trofea, mistrzostwo Turcji i puchar kraju. Jej przyszłość w tym klubie okazuje się jednak niepewna, wszystko przez obecność w składzie Melissy Vargas.

Turczynka postanowiła rozegrać cały sezon w kraju i odpuścić występy w Chinach. To sprawiło, że nad reprezentantką Polski zawisło widmo spędzenia większości sezonu w kwadracie dla rezerwowych. Jedynym wyjściem z tej sytuacji wydawała się zmiana barw klubowych.

Według medialnych doniesień Polka miała przenieść się do THY Stambuł, czwartej ekipy minionego sezonu, za rekordową kwotę 550 tys. euro. Portal volleyball.it poinformował jednak, że Stysiak zainteresowany jest także włoski Igor Gorgonzola Novara.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Do spekulacji na temat swojej przyszłości postanowiła odnieść się sama zainteresowana. Polka przyznała, że nie zamierza zmieniać klimatu i najprawdopodobniej pozostanie w tureckim Stambule, zmieniając jedynie barwy klubowe.

- Raczej zostaję w Turcji. Jeszcze nic nie jest potwierdzone, ale raczej zostaję - przyznała w rozmowie z Markiem Magierą ze stacji PolsatSport.

Póki co reprezentantka Polski skupia się na przygotowaniach do sezonu reprezentacyjnego. Dla Biało-Czerwonych będzie on o tyle wyjątkowy, że podopieczne Stefano Lavarini zagrają po raz pierwszy od 2008 roku na igrzyskach olimpijskich.

- To było moje marzenie. Moim marzeniem było też Tokio. Bardzo niewiele zabrakło, ale co się odwlecze to nie uciecze. Jesteśmy teraz w Paryżu. Emocje są bardzo duże. Jest to coś niesamowitego, bo to jest spełnienie marzeń. Myślę, że dla każdego sportowca igrzyska olimpijskie to jest najważniejsza impreza, na którą może pojechać. Nie wszyscy mają taką szansę, nam się udało. Wierzę w nas, wierzę, że pokażemy dobrą siatkówkę i będziemy walczyć o wszystko, co się da - przyznaje Stysiak.

Czytaj także: Ależ zwrot akcji! Wiadomo, gdzie zagra Stysiak

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)