MKS Będzin - GKS Katowice: derby dla będzinian. Mistrz świata kadetów znów poprowadził do wygranej

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: drużyna MKS-u Będzin
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: drużyna MKS-u Będzin
zdjęcie autora artykułu

W meczu 6. kolejki PlusLigi 2016/2017, MKS Będzin po czterosetowym pojedynku okazał się lepszy od GKS-u Katowice. To drugie zwycięstwo będzinian w sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Obydwie drużyny przystępowały do sobotniej konfrontacji w odmiennych humorach, gdyż MKS w ostatniej kolejce dość niespodziewanie pokonał 3:1 Jastrzębski Węgiel, zaś GKS przegrał w trzech setach z Effectorem Kielce.

Będzinianie lepiej rozpoczęli pojedynek, gdyż objęli prowadzenie 6:3 po udanym zagraniu Rafaela Rodriguesa Araujo, ale ekipa z Katowic nie zamierzała odpuszczać i potrafiła doprowadzić do remisu (9:9). Od tego momentu zespoły walczyły praktycznie punkt za punkt aż do stanu 22:22. W najważniejszych akcjach więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy triumfowali w inauguracyjnej partii do dwudziestu dwóch.

Na starcie drugiej odsłony gra była szarpana z obydwu stron, a jako pierwsi nerwy w swoich szeregach opanowali katowiczanie (8:11). Skutecznie ofensywie poczynał sobie Gert van Walle, który dobrze współpracował z Łukaszem Kozubem i to za ich sprawą przyjezdni wygrywali 16:11. Podopieczni Piotr Gruszki już do końca kontrolowali boiskowe wydarzenia (22:25) i tuż przed 10-minutową przerwą doprowadzili do remisu w tym starciu.

Wydawało się, że GKS Katowice złapał wiatr w żagle i odskoczył przeciwnikom na dwa punkty (4:6). Z czasem rywalizacja się wyrównała i przez dłuższy czas nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (19:19). Ostatecznie, podobnie jak w I secie, lepiej na finiszu zachowali się zawodnicy z Będzina, zwyciężając 25:21 po kontrataku wykończonym przez Marcina Walińskiego.

Gospodarze lepiej radzili sobie w ataku i dzięki temu prowadzili 8:5. Nie do zastopowania był Araujo, który punktował raz za razem, a często obijał katowicki blok (15:11). Swoją drużynę do walki starał się poderwać Karol Butryn, ale miał on za małe wsparcie ze strony swoich klubowych kolegów. W końcowym rozrachunku MKS Będzin triumfował 25:17, a w całym spotkaniu 3:1.

PlusLiga, 6. kolejka:

MKS Będzin - GKS Katowice 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25:17)

MKS Będzin: Waliński (12), Roberts (9), Kozub (5), Araujo (21), Ratajczak (8), Rejno (6), Potera (libero) oraz Piotrowski (1), Peszko (4), Seif (2).

GKS Katowice: Falaschi (4), Sobański (8), Kapelus (11), Kalembka (9), van Walle (11), Pietraszko (6), Mariański (libero) oraz Stańczak (libero), Fijałek, Stelmach, Butryn (10), Błoński, Krulicki (1).

MVP: Rafael Rodrigues Araujo (MKS).

[event_poll=70666]

ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Czy uważasz, że Rafael Rodrigues Araujo zasłużył na statuetkę dla MVP meczu MKS Będzin - GKS Katowice?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
Wiesia K.
30.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super - młodzi polscy dobrzy rozgrywający są na wagę złota ! Mks - coraz lepiej - dobrze zbudowana drużyna,której nie brakuje chęci do walki .Gks rozczarowuje po dobrym początku,niestety.  
avatar
stary kibic
30.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejny dobry mecz Łukasza. Brawo młody - widać, że ręce się nie trzęsą, a chęć do grania i ambicja pomaga zespołowi. Umiejętności też niezgorsze, skoro bardziej doświadczony Seif musi czekać w Czytaj całość