Paulina Głaz: Gra przeciwko byłemu zespołowi przysparza więcej emocji

Przyjmująca rzeszowskiego zespołu rozpoczęła mecz przeciwko swojej byłej drużynie w podstawowej szóstce i znacznie przyczyniła się do triumfu przyjezdnych.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Duży krok w kierunku wygrania dwumeczu z Pałacem Bydgoszcz uczyniły rzeszowianki. W sobotni wieczór w hali Łuczniczka drużyna gości wygrała w trzech setach i ze spokojem może oczekiwać środowego rewanżu. Jedną z bohaterek gości była Paulina Głaz, która obok Emilii Muchy, Pauli Szeremety i Magdaleny Hawryły była najlepiej punktującą w zespole.
Dla młodej przyjmującej sobotni pojedynek był okazją powrotu do hali, w której reprezentowała barwy Pałacu w latach 2012-2014. Co ciekawe w ostatnich spotkaniach Mariusz Wiktorowicz nie widział miejsca dla tej siatkarki w podstawowym składzie, ale w Łuczniczce Głaz rozpoczęła mecz w wyjściowym zestawieniu. - Gra przeciwko byłemu zespołowi zawsze przynosi dodatkowe emocje. Fajnie było spotkać się z dziewczynami i z nimi zagrać. Poza boiskiem jesteśmy dla siebie miłe i świetnie się dogadujemy. Kiedy stajemy po przeciwnej stronie siatki to jednak gramy dla swojej drużyny i walczymy o zwycięstwo - przyznała Głaz.Decyzja o postawieniu w podstawowym składzie na ex-bydgoszczankę mogła być dla wielu zaskoczeniem. Czy sama zawodniczka spodziewała się takiej decyzji trenera? -  Cieszę się, że mogłam zagrać cały mecz. Nie istotne czy jest się zawodniczką podstawową czy rezerwową. Ważne, aby pomóc zespołowi i wnieść trochę świeżości w trudnych sytuacjach na parkiecie. Ostatnio pełniłam rolę rezerwowej i wychodząc na boisko miałam pewne obawy, że coś może nie wyjść. Dostałam i dostaję jednak ogromne wsparcie od koleżanek i trenerów z zespołu, więc strach szybko minął - stwierdziła przyjmująca Developresu SkyRes Rzeszów.
Paulina Głaz zdobyła w starciu z Pałacem 11 punktów, przy 31 proc. skuteczności w ataku Paulina Głaz zdobyła w starciu z Pałacem 11 punktów, przy 31 proc. skuteczności w ataku
Podczas dwuletniej przygody z Pałacem główna zainteresowana nie otrzymała od Rafała Gąsiora zbyt wielu szans na pokazanie swoich umiejętności. Czym kierowała się zawodniczka podejmując decyzję o zmianie barw klubowych? - Po wygaśnięciu kontraktu z bydgoską drużyną chciałam znaleźć sobie nowego pracodawcę i wybór padł na rzeszowski zespół - zakończyła swoją wypowiedź Głaz.

Rewanżowe starcie pomiędzy rzeszowiankami i Pałacem Bydgoszcz odbędzie się w najbliższą środę w hali na Podpromiu o godzinie 18:00. Zwycięzca dwumeczu w kolejne rundzie walki o miejsca 5-12 w Orlen Lidze zmierzy się z SK bank Legionovia Legionowo.

Czy Paulina Głaz podjęła dobrą decyzję przechodząc z bydgoskiego klubu do Developresu SkyRes Rzeszów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×