AZS Częstochowa postawił się Asseco Resovii. "Bardzo nam szkoda tego meczu"
AZS Częstochowa przez błędy w końcówkach setów przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 0:3. - Bardzo nam szkoda tego meczu - powiedział rozgrywający Akademików, Konrad Buczek.
Częstochowianie sezon zasadniczy zakończą na jednej z ostatnich pozycji w PlusLidze i czeka ich rywalizacja w play-outach. W 26. kolejce ich rywalami będzie ekipa z Olsztyna, która walczy jeszcze o zajęcie 10. miejsca. Akademicy nie ukrywają, że w kolejnych spotkaniach chcą uratować obecny sezon. - Kolejny mecz mamy w Olsztynie, też nie mamy nic do stracenia. W play-offach na pewno nie będziemy, ale jeszcze możemy coś ugrać w tym sezonie. W obecnych rozgrywkach nawet po zajęciu ostatniego miejsca po fazie zasadniczej, można sezon zakończyć nawet na piątym miejscu. Jest jeszcze o co walczyć - przyznał Buczek.
W trzecim secie Akademicy odrobili straty i w końcówce objęli prowadzenie, lecz przy stanie 23:23 popełnili dwa błędy. Najpierw linię środkową przeszedł Michał Kaczyński, a następnie asem serwisowym popisał się Nikołaj Penczew. Tym samym częstochowianie stracili szansę na urwanie choćby jednego seta wicemistrzom Polski. - Bardzo nam szkoda tego meczu. W trzecim secie prowadziliśmy w końcówce, ale rywalom udało się wygrać. Może to jest jakieś doświadczenie, robimy w decydujących piłkach dwa-trzy głupie błędy i przegrywamy - stwierdził rozgrywający AZS-u.