Powrót Katarzyny Koniecznej odmienił grę Taurona Banimeksu MKS Dąbrowa Górnicza
W meczu przeciwko Budowlanym Łódź po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją do gry wróciła Katarzyna Konieczna. Jej wejście na parkiet odmieniło grę Taurona Banimeksu MKS Dąbrowa Górnicza.
Zagłębianki po przestoju w pierwszym secie szybko wróciły do dobrej gry. Druga partia zakończyła się już pewną wygraną dąbrowianek. Sporo emocji przyniosła trzecia odsłona, która zakończyła się grą na przewagi. - Szybko wróciłyśmy do normy. W pierwszym secie rywalki zaskoczyły nas ostrymi zagrywkami. Potem jak już dziewczyny w przyjęciu wiedziały jak to organizować, to od połowy pierwszego seta zaczęły już gonić. Dobra gra rozpoczęła się od połowy pierwszego seta, ale było już trochę za późno przez ten początek, po którym przegrywałyśmy 0:8 - przyznała atakująca MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Klasę Katarzyny Koniecznej doceniła Ewelina Sieczka. Zdaniem zawodniczki Budowlanych Łódź to właśnie jej wejście na boisko odmieniło losy spotkania. Przyjmująca łódzkiego klubu w ciepłych słowach wypowiadała się o swojej koleżance. - Kasia Konieczna, która zmieniła Tamarę Kaliszuk zrobiła różnicę. Znam Kasię dobrych kilka lat i zawsze wiem, że jak wejdzie to będzie miała przysłowiowy dzień konia i nie bez powodu tak na nią mówimy. Ona pociągnęła zespół i dąbrowianki całkiem się odblokowały - powiedziała Sieczka. - Co za kłamczucha (śmiech). Niestety, nie zawsze tak jest, ale bardzo bym chciała żeby tak było - skwitowała z uśmiechem Konieczna.Trener dąbrowskiego zespołu wreszcie może liczyć na dobrą dyspozycję swojej atakującej. Dzięki temu, że Konieczna wróciła po kontuzji szkoleniowiec ma więcej opcji taktycznych. W starciu przeciwko Budowlanym w meczowej dwunastce znalazło się miejsce dla aż trzech atakujących. - Jestem bardzo zadowolony z powrotów moich zawodniczek. Mówię przede wszystkim o Kasi Koniecznej, która wróciła po kontuzji barku i zagrała bardzo dobre spotkania. Miała ona bardzo duży wkład w wynik zespołu, a cała drużyna wykonała bardzo dobrą pracę - przyznał Serramalera.