Łódzka walka o półfinał trwa dalej. Mistrzynie Polski przedłużyły rywalizację

Krzysztof Sędzicki 26 Marca 2024, 19:50

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: atakuje Anastazja Hryszczuk

• Reprezentantka Polski ofiarą hejtu. Mówi o wiadomościach, które otrzymywała

A ełkaesianki znalazły się pod ścianą. Porażka we wtorkowym spotkaniu "wyjazdowym" z lokalnym rywalem pozbawiłaby je możliwości gry nie tylko o obronę mistrzostwa kraju, ale w ogóle o medale w tym sezonie Tauron Ligi, co z pewnością byłoby dla zespołu sporym rozczarowaniem.

– Budowlani zagrali dobrze. Nie chciałbym obwiniać mojego zespołu, ponieważ widziałem walkę. Mieliśmy przestoje, musimy lepiej wykorzystywać nadarzające się okazje. Ten mecz na pewno wymaga analizy. Traciliśmy kilka punktów z rzędu, traciliśmy koncentrację. Zapewne było to efektem braku świeżości. Teraz musimy postawić na regenerację przed kolejnym meczem. W rewanżu musimy nie tylko pokazać wszystko, co w pierwszym meczu zrobiliśmy dobrze, ale też poprawić kilka elementów - zapowiadał Alessandro Chiappini, szkoleniowiec ŁKS-u Commercecon Łódź.

Początek spotkania wyglądał, jakby Łódzkie Wiewióry jak najszybciej chciały zmazać plamę z pierwszego meczu. Przede wszystkim potrafiły wywrzeć na rywalkach presję zagrywką. A ponieważ z drugiej strony pojawiły się kłopoty z przyjęciem i atakiem, drużyna "gości" wtorkowych derbów szybko uciekła na kilka punktów i wygrała premierową odsłonę 25:18. A skończyły ją dwa asy serwisowe po taśmie w wykonaniu Zuzanny Góreckiej.

Przyjmująca biało-czerwono-białych nie rozpoczęła meczu w szóstce, ale w dalszej jego części już grała za Aleksandrę Dudek na przyjęciu. W drugiej odsłonie znów to mistrzynie kraju były o kilka punktów z przodu, ale po stronie "gospodyń" przebudziły się w ataku Ana Bjelica oraz Jelena Blagojević. To nadal było jednak za mało, bo ŁKS Commercecon wygrał tę część gry do 21 i prowadził już w całym meczu 2:0.

I powinien go zamknąć w trzeciej odsłonie, w której siatkarki trenera Chiappiniego wygrywały już 10:6. Jednak trener Maciej Biernat miał jeszcze jednego asa w rękawie, a była nim Andrea Mitrovic, która zmieniła bezbarwną w tym meczu Mackenzie May i w środkowej fazie seta była nie do zatrzymania. Grot Budowlane wyszły na prowadzenie 17:15 i dążyły do wygranej w tej partii.

W końcówce jednak niebiesko-biało-czerwone nadziały się na blok. Tu prym wiodła Klaudia Alagierska-Szczepaniak. ŁKS Commercecon prowadził już 24:21 i miał trzy piłki meczowe, lecz... żadnej nie skończył. Bohaterką seta została Mitrović, która najpierw skończyła piłkę na 25:25, a później popisała się asem serwisowym na wagę wygranej 27:25.

Doszło więc do czwartej części gry, w której znów brązowe medalistki Tauron Ligi z ubiegłego sezonu były ekipą goniącą. Coraz odważniej w ataku poczynała sobie Anastazja Hryszczuk zastępująca Valentinę Diouf. Włoska atakująca znalazła się poza kadrą meczową w pierwszym spotkaniu, a w tym przyglądała się rywalizacji z kwadratu dla rezerwowych.

ŁKS Commercecon dowiózł prowadzenie w czwartym secie, choć mogło się ono wydawać zagrożone, gdy Grot Budowlane doszły na jeden punkt (21:22). Jednak tym razem ełkaesianki nie kusiły losu i wygrały 25:22, a całe spotkanie 3:1.

To oznacza, że w łódzkiej rywalizacji o awans do półfinału Tauron Ligi jest remis 1:1. A ponieważ toczy się ona do dwóch zwycięstw, pewne jest, że w Wielką Sobotę poznamy zwycięzcę tego ćwierćfinału. Gospodarzem spotkania będzie ŁKS Commercecon, a jego początek planowany jest na godzinę 16:00.

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Grot Budowlani Łódź - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (18:25, 21:25, 27:25, 22:25)

Grot Budowlani: Wilińska, May, Różyńska, Bjelica, Blagojević, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Łazowska, Mitrović, Pol.

ŁKS Commercecon: Ratzke, Dudek, Alagierska-Szczepaniak, Hryszczuk, Campos, Witkowska, Maj-Erwardt (libero) oraz Zaborowska, Górecka, Gryka, Drabek (libero).

MVP: Zuzanna Górecka (ŁKS Commercecon).

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1-1.

Czytaj również: Puchar Turcji w "polskich" rękach. Pierwsze trofeum Magdaleny Stysiak Fenerbahce Stambuł