Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel ostatnie zwycięstwo w turnieju odnieśli w ćwierćfinale. W walce półfinałowej i o najniższy stopień podium Biało-Czerwoni ponieśli porażki.
Do 1/4 finału najlepszy duet znad Wisły nie zaznał smaku porażki. W półfinale imprezy, rozgrywanej na Łotwie, Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel spotkali się z reprezentantami Francji. Po 51 minutach walki Youssef Krou i Edouard Rowlandson okazali się lepsi od Polaków. Trójkolorowym nie udało się jednak wygrać całych zawodów, gdyż w finale z jeszcze lepszej strony zaprezentowali się włoscy bracia Paolo Ingrosso i Matteo Ingrosso.
Z kolei starcie o brąz było spotkaniem par, które po półfinałach mogły czuć duże rozczarowanie. Tak jak polscy kibice liczyli na finał z udziałem Grzegorza Fijałka i Mariusza Prudla, tak i gospodarze wierzyli, że w decydującej batalii o złoto znajdą się Aleksandrs Samoilovs i Janis Smedins. Ku niezadowoleniu miejscowych kibiców ich ulubieńcy w 1/2 finału okazali się słabsi od późniejszych triumfatorów całej imprezy. Po półfinałowych niepowodzeniach oba duety zdołały się pozbierać i w małym finale w premierowym secie stoczyły zacięty bój. Jak się później okazało była to kluczowa partia dla losów spotkania. Po zwycięstwie w niej na przewagi Łotysze nie dali szans Polakom w drugiej odsłonie pojedynku.
W turnieju na Łotwie brały jeszcze udział dwie inne polskie pary. Zarówno Michał Kądzioła / Jakub Szałankiewicz oraz Piotr Kantor / Bartosz Łosiak odpadli w 1/16 finału. Wszystkie trzy duety znad Wisły zobaczymy w najbliższym Grand Slamie w Moskwie. Duety Fijałek/Prudel oraz Kądzioła/Szałankiewicz mają zapewnione miejsce w turnieju głównym. Z kolei Piotr Kantor i Bartosz Łosiak o awans do fazy grupowej walczyć będą w kwalifikacjach razem z Maciejem Kosiakiem i Maciejem Rudolem.