Z kim zagra reprezentacja Polski na mistrzostwach świata?
Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych już 3 grudnia rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata. Przyjrzeliśmy się grupowym rywalkom zespołu prowadzonego przez Arne Senstada.
Newspix
/ ICON SPORT
/ Na zdjęciu: piłkarki ręczne reprezentacji Rosji
Serbki na mistrzostwach świata po raz pierwszy występowały w 2001 roku, gdy we Włoszech zajęły 3. miejsce. Od tego czasu miały jeszcze jeden medal - w 2013 roku, w Serbii zostały wicemistrzyniami świata. W ostatnich latach było już gorzej, uplasowały się odpowiednio na 15., 9. i 6. miejscu. Na mistrzostwach Europy reprezentacja Serbii gra bez przerwy od 2002 roku. Najlepszy wynik - czwarte miejsce szczypiornistki z Bałkanów zajęły w 2012 roku. Ostatnio były trzynaste.
W 23-osobowym składzie reprezentacji Serbii znalazły się zawodniczki występujące na co dzień aż w 10 państwach. Wśród nich znalazło się miejsce dla bramkarki Eurobud JKS-u Jarosław, Jeleny Djurasinović.
W kolejnym meczu Polki zmierzą się z zawodniczkami Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej. W przeciwieństwie do Serbek, wszystkie Rosjanki występują w rodzimej lidze. Zespół prowadzi Ljudmiła Bodnijewa, dwukrotna mistrzyni świata z lat 2001 i 2005. Rosjanki to jedne z faworytek mistrzostw świata. Łącznie w XXI wieku zdobywały cztery złote i jeden brązowy medal. To też aktualny wicemistrz olimpijski. W 2018 roku Rosjanki były też wicemistrzyniami Europy.
Na koniec reprezentacja Polski zagra z prowadzonym przez Serge'a Guebogo Kamerunem, w którym występują zawodniczki występujące jedynie w lidze tego afrykańskiego kraju. Kamerunki na mistrzostwach świata zagrają po raz trzeci - w 2005 roku zajęły 22. miejsce, w 2017 roku były 20. To też siedmiokrotny medalista mistrzostw Afryki. W czerwcu przed własną publicznością zostały wicemistrzyniami swojego kontynentu.
W przypadku awansu (zajęcie miejsca 1-3 w grupie), Polki awansowałyby do Grupy I, w której do rywalizacji dołączą również trzy zespoły z Grupy A. W niej grają Francja, Czarnogóra, Słowenia i Angola.
Czytaj także:
U progu będzie tylko trudniej
Nieplanowane wolne płockiej Wisły.
