PGNiG Superliga. Dawid Nilsson prosi o wsparcie. To jego końcówka pracy w Stali Mielec
SPR Stal Mielec pokonała Torus Wybrzeże Gdańsk 26:22. Dawid Nilsson po spotkaniu przyznał, że to dla niego jeden z ostatnich meczów w mieleckim klubie. Był wdzięczny swojemu zespołowi za realizację założeń.
Co było kluczem do zwycięstwa? - Zdecydowanie obrona. Próbowaliśmy pewne elementy przeciwko Azotom, ale już pod kątem Wybrzeża. Po analizie kilku spotkań gdańszczan, wiedziałem że mają oni duże problemy przeciwko wysuniętej, agresywnej defensywie. Do tego konsekwencja w naszej grze w ataku. Mecz trwa 60 minut i nie możemy w ciągu minuty odrabiać strat. Trzeba więcej cierpliwości i zaangażowania - ocenił trener.
Szkoleniowiec zwrócił się też do kibiców mieleckiego klubu. - Proszę o wsparcie dla tego zespołu. Dla mnie to jeden z ostatnich meczów w Mielcu i chcę, by wspierali oni do końca ten klub. Zdaję sobie sprawę, że wygrana ma wielu ojców, a porażka jest zawsze sierotą. Więcej zaufania do nas jako do zespołu, sztabu i klubu. Nie ukrywam, że prawdziwego dopingu przez cały sezon brakowało, może to byłby nasz dodatkowy element. Ja chcę wszystkim podziękować za współpracę - podsumował.
Czytaj także:
Stachera w szpitalu, a Dujszebajew przeprasza
Balcerek zrobił różnicę w Opolu