Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy 2020. Islandczycy sensacyjnie pokonali mistrzów świata
Reprezentanci Danii, aktualni mistrzowie świata, przegrali z Islandią 30:31 w pierwszym meczu tych zespołów na mistrzostwach Europy. Bojowych Islandczyków do zwycięstwa, szczególnie dzięki świetnej grze w I połowie poprowadził Aron Palmarsson.
Statystyki i historia to jedno, rzeczywistość to co innego. Od początku doskonale w zespole z Islandii grał Aron Palmarsson. Lewy rozgrywający na siebie wziął ciężar zdobywania bramek i oddał 10 z 23 rzutów Islandii w pierwszej połowie, z czego siedmiokrotnie trafiał do bramki rywala. Do tego miał trzy asysty. Jeden z celnych rzutów oddał z prędkością 132 km/h, to jednak wciąż mniej niż w sobotę miał Szymon Sićko, dotychczasowy lider klasyfikacji.
Szymon Sićko liderem nietypowej klasyfikacji. Zobacz więcej!
Naprzeciw niego doskonałe zawody rozgrywał Mikkel Hansen. Jeden z najlepszych zawodników globu w ostatnich latach, do 30. minuty miał już na swoim koncie 8 bramek, czym przebił rywala z Islandii!
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Żona Kamila Wiśniewskiego komentuje jego incydent. "To było przerażające"W meczu od początku minimalnie prowadzili Duńczycy, który jednak nie potrafili wyjść na prowadzenie wyższe niż różnicą dwóch bramek. Od stanu 11:9, trzy razy z rzędu trafili jednak Islandczycy, dzięki czemu w 23. minucie po raz pierwszy to oni mieli więcej bramek od rywala. pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:15, a jej rezultat ustalił niezawodny Hansen.
Koniec turnieju dla Przemysława Krajewskiego. Zobacz więcej!
Drugą połowę doskonale zaczęła Islandia. Po bramkach Kariego Kristjana Kristjanssona i Gudjona Valura Sigurdssona zawodnicy z wyspy wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Kolejne cztery trafienia padły jednak łupem Duńczyków. Islandczycy nie złożyli jednak broni i znów wrócili na prowadzenie.
Mogłoby się wydawać, że w końcu faworyzowani Duńczycy zaczną prowadzić, nic bardziej mylnego. To Islandczycy zaczęli nadawać swój styl gry i zbudowali sobie nawet trzybramkową przewagę! Dania była w olbrzymich tarapatach, na odrobienie strat miała jedenaście minut. Trenerzy obu drużyn próbowali zmienić oblicze spotkania, czego efektem były czasy brane przez nich w kluczowych momentach gry.
Duńczycy potrafili się zebrać w trudnym momencie. Po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Elvar Orn Jonsson, zaczęli odrabiać straty i na pięć minut przed końcem wyrównał Henrik Mollgaard. Mecz zaczął się od nowa. W kluczowym momencie dwie bramki z rzędu rzucili Islandczycy, a reprezentanci Danii atakowali bez powodzenia. Przy stanie 30:31, nieudanym rzutem wolnym bezpośrednim mecz zakończył Mikkel Hansen, który co prawda trafił w światło bramki, ale obroną popisał się Bjorgvin Pall Gustavsson. Islandia pokonała Danię, mamy więc do czynienia ze sporą sensacją!
Dania - Islandia 30:31 (15:15)
Dania: Green, Landin - M.Hansen 9, Lauge Schmidt 5, Lindberg 5, Mollgaard 4, Damgaard Nielsen 3, Mensah Larsen 2, Bramming 1, Saugstrup Jensen 1 oraz Holm, Andersson, J.Hansen, Toft Hansen, Zachariassen, Kirkelokke.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Landin 2 min. - cz.k., Lauge Schmidt, Mollgaard, M.Hansen - po 2 min.)
Islandia: Gustavsson, Hallgrimsson - Palmarsson 10, Petersson 5, Kristjansson 4, Sigurdsson 4, Elisson 2, Gunnarsson 2, Smarason 1, Jonsson 1, Gudmundsson 1, Gislason 1 oraz Arnarsson, Gudjonsson, Thrastarson, Kristjanson.
Karne: 4/5.
Kary: Kary: 8 min. (Jonsson 6 min. - cz.k., Gislason 2 min.)
Sędziowie: Pavicevic, Raznatovic (Czarnogóra).
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.