PGE VIVE wygrało po emocjonującym starciu. "Spodziewaliśmy się takiego meczu"

Vardar Skopje przyjechał do Kielc jako lider i jedyny niepokonany zespół w grupie A. Po meczu z PGE VIVE żadne z tych stwierdzeń nie jest już aktualne - mistrzowie Polski pokonali Macedończyków 31:27.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
Luka Cindrić WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Luka Cindrić
Szczypiorniści Vardaru jeszcze nigdy nie wygrali w Hali Legionów. Nie zmieniło się to po sobotnim spotkaniu. Jak zwykle pojedynek Polaków z Macedończykami obfitował w wiele emocji, nie brakowało spornych sytuacji i nerwów, ale lepiej w grze pod presją odnaleźli się zawodnicy Tałanta Dujszebajewa.

- Możemy być zadowoleni, bo zagraliśmy bardzo dobry mecz. Było wiele emocji, ale to normalne. Vladimir Cupara od początku bardzo nam pomagał. Mieliśmy więcej szczęścia, bo w naszej kadrze było więcej zdrowych zawodników, mogliśmy rotować składem. Jestem zadowolony z tego spotkania, ale to jest tylko jeden mecz. Teraz, podczas przerwy na reprezentację, musimy odpocząć, a później będziemy myśleć o kolejnych pojedynkach w Lidze Mistrzów. W środę czeka nas jeszcze bardzo ważne starcie z Orlen Wisłą Płock w polskiej lidze i musimy się na tym skupić - powiedział szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.

Od pierwszych minut pojedynku widać było, że kielczanie są niezwykle zmotywowani. Stawka była wysoka i czuć było to już gdy oba zespoły wybiegły na rozgrzewkę. - Spodziewaliśmy się tak trudnego spotkania. Vardar jest w formie, ma bardzo dobry początek rozgrywek, zajmował pierwsze miejsce w grupie. Naszym celem jest zajęcie pozycji lidera i dlatego to zwycięstwo było dla nas tak ważne. Graliśmy świetnie przez całe spotkanie, dlatego gratuluję całemu mojemu zespołowi. Chciałbym też bardzo podziękować naszym kibicom za wsparcie - dodał rozgrywający mistrzów Polski Luka Cindrić.

W znacznie słabszych humorach byli przedstawiciele Vardaru Skopje. - Gratuluję zespołowi z Kielc zwycięstwa, zagrali lepiej od nas. Nie możemy być zadowoleni z rezultatu tego meczu. Na początku spotkania straciliśmy jednego zawodnika ze względu na czerwoną kartkę i było nam trudno. Nie dysponowaliśmy tutaj szerokim składem i było nam ciężko grać przez całe sześćdziesiąt minut. Nie mogliśmy utrzymać koncentracji i stąd ta porażka. Potrafimy grać zdecydowanie lepiej niż pokazaliśmy - stwierdził Roberto Garcia Parrondo.

Starcie w stolicy województwa świętokrzyskiego było szczególne dla Ivana Cupicia, który barwy PGE VIVE reprezentował przez cztery lata. - W Kielcach gra się bardzo trudno, bo tu jest bardzo dobry zespół. Hala Legionów jak zwykle była wypełniona - to bardzo dobrze. Było nam bardzo ciężko grać równo przez sześćdziesiąt minut. Jeden z naszych zawodników nie mógł przyjechać, bo jest chory [Siergiej Gorbok - przyp. red], drugi dostał czerwoną kartkę. Walczyliśmy przez cały mecz, próbowaliśmy też zmienić obronę na 5-1. Gratulacje dla rywali, dla nich to bardzo ważne dwa punkty.W następnym spotkaniu zagramy lepiej - powiedział Chorwat.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji [WIDEO]
Czy PGE VIVE zakończy fazę grupową na pierwszej pozycji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×