Po 21 latach opuścił Industrię. Zobacz, co robił podczas ćwierćfinału LM

Od blisko roku Bertus Servaas nie jest już prezesem Industrii Kielce. Mimo tego były sternik mistrzów Polski zjawia się na meczach swojej byłej drużyny. Tak też było przy okazji rewanżowego starcia z SC Magdeburg.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Bertus Servaas (z prawej) WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Bertus Servaas (z prawej)
W Kielcach osoby Bertusa Servaasa nikomu przedstawiać nie trzeba. To były prezes klubu, który swoją funkcję piastował przez 21 lat (2002-2023). W tym czasie drużyna pod jego rządami stała się nie tylko hegemonem na krajowych parkietach, wygrywając dwanaście kolejnych tytułów mistrzów Polski, ale także jedną z najlepszych drużyn na świecie.

Żółto-biało-niebiescy w 2016 roku triumfowali bowiem w Lidze Mistrzów. Oprócz tego dwukrotnie zajmowali drugie miejsce (w latach 2022-2023) oraz dwukrotnie zdobyli brązowe medale klubowych mistrzostw świata (2017, 2023).

Mimo tego, że Servaas od blisko roku nie sprawuje funkcji prezesa Industrii, los ekipy z Kielc nie jest mu obojętny. Holender z polskim obywatelstwem nie tylko śledzi poczynania kielczan, ale również jeździ na mecze. Także te wyjazdowe.

ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"

Tak było przy okazji rewanżowego starcia Industrii Kielce w Niemczech. Servaas najpierw razem z kibicami przemierzał ulice Magdeburga (zdjęcie możesz zobaczyć na końcu artykułu), a następnie dopingował mistrza Polski z trybun.

Jego obecność nie przyniosła jednak Industrii szczęścia. Zespół z naszego kraju w kontrowersyjnych okolicznościach odpadł z rywalizacji z SC Magdeburg (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).

Klub z Kielc nie zamierza zostawić tak tej sprawy i prawdopodobnie zgłosi protest odnośnie do decyzji sędziowskiej (czytaj TUTAJ). Trudno jednak oczekiwać, by cokolwiek udało się wskórać.



Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×