Denis Buntić grał mimo kontuzji. "Jesteśmy mu wdzięczni"

Rozgrywający mistrzów Polski Denis Buntić w ostatnich bardzo ważnych spotkaniach dla drużyny Vive Tauronu Kielce występował z kontuzją łokcia. - Jesteśmy mu za to wdzięczni - mówi trener Talant Dujszebajew.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

W ostatnim czasie nastroje w kieleckim obozie nie były zbyt dobre. Kilka dni temu żółto-biało-niebiescy doznali sromotnej porażki w wyjazdowym pojedynku Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje. Do hitowego spotkania w PGNiG Superlidze z Orlen Wisłą Płock przystępowali osłabieni brakiem dwóch kluczowych graczy. Z powodu kontuzji z ligowym klasyku nie mogli zagrać: Krzysztof Lijewski oraz Marin Sego.

W meczu z Nafciarzami, jak i w kilku wcześniejszych, jakże ważnych dla zespołu Vive Tauronu potyczkach, z kontuzją lewego łokcia występował Denis Buntić. Poświęcenie chorwackiego rozgrywającego, który mimo urazu pomagał kolegom z zespołu na parkiecie docenił szkoleniowiec mistrzów Polski Talant Dujszebajew. - Chciałbym bardzo podziękować Denisowi, który pomimo kontuzji występował w ostatnich meczach. Zawodnik od niemal trzech tygodni zmaga się z urazem łokcia, który utrudniał mu nawet rzucanie. Jesteśmy wdzięczni za to, że występował w ostatnich meczach - mówi.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×