Wrażenia artystyczne na plus, wynik na minus - podsumowanie sezonu w wykonaniu Wybrzeża Gdańsk
Zawodnicy Wybrzeża Gdańsk w wielu meczach potrafili być groźni dla dużo bardziej rutynowanych rywali. Po kilku bolesnych porażkach czerwono-biało-niebiescy spadli jednak z ligi.
Przed sezonem
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że reaktywacja piłki ręcznej w Gdańsku przebiega prawidłowo. Po roku spędzonym w II lidze i trzech latach w I lidze, Wybrzeże Gdańsk awansowało do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z zespołu, który wywalczył promocję do PGNiG Superligi odeszło czterech zawodników - Mateusz Wiak, Marcin Głębocki, Krystian Nidzgorski i Kamil Strzebiecki.Mimo pozyskania Lijewskiego, gdański zespół był bardzo młody. Niedoświadczenie i trudne zderzenie z superligową rzeczywistością było w Gdańsku widoczne. W całej pierwszej rundzie, czerwono-biało-niebiescy nie zdołali wygrać z żadnym zespołem, który w ubiegłym sezonie grał w PGNiG Superlidze.
Jedyną wygraną podopieczni Daniela Waszkiewicza i Damiana Wleklaka odnieśli w 6. kolejce, gdy nad morze przyjechała Nielba Wągrowiec. Zespół z Wielkopolski postawił jednak poprzeczkę wysoko i gdańszczanie zwyciężyli tylko 22:21. Szczypiornistom znad morza nie udawało się wygrywać, jednak nie oznacza to, że nie walczyli. W meczach z Zagłębiem, Śląskiem i Azotami odnosili remisy. Niewiele im też zabrakło w meczach wyjazdowych w Głogowie i nieoczekiwanie... w Kielcach, gdzie przegrali z Vive Tauronem zaledwie 22:25, remisując do przerwy.
Druga runda
Na przełomie rund było widać poprawę gry Wybrzeża. Problemem gdańszczan był jednak wyjazd Marcina Lijewskiego na Azjatycką Ligę Mistrzów. Bez "Szeryfa" musieli sobie oni radzić w przegranym trzema bramkami meczu w Głogowie, a także w starciach z MMTS-em (porażka 28:30) i w Lubinie z Zagłębiem (porażka 30:31). Beniaminkowi na koniec sezonu mocno zabrakło tych punktów.W Gdańsku zaczęto nieśmiało mówić o możliwości gry w play-offach. Wybrzeże w 19. kolejce odniosło kolejne imponujące zwycięstwo - pokonało we Wrocławiu Śląsk aż 32:25! W międzyczasie do Gdańska przyjechały Orlen Wisła Płock i Vive Tauron Kielce i kibice pobili rekord frekwencji na meczu piłki ręcznej w województwie. Dwa ostatnie mecze rundy - w Puławach i w Gdańsku z Chrobrym nie poszły po myśli zawodników i sztabu szkoleniowego Wybrzeża. O utrzymanie gdańszczanie musieli się bić w play-outach.