Do końca maja postaramy się dopiąć kadrę - rozmowa z Markiem Gutteterem, prezesem Vistalu Gdynia

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Co z Mają Zrnec, która z ciekawym CV przyszła do Gdyni ale nie zdobywała wielu bramek? Zostanie z wami?

- My przede wszystkim bardzo mocno liczymy na powrót naszej zawodniczki Magdy Stanulewicz, która straciła kilka miesięcy z powodu kontuzji. Wierzymy w to, że przez cały okres przygotowawczy dojdzie do optymalnej dyspozycji. Przed nią wytężona praca, ale wierzę że zaowocuje pozycją numer jeden na lewym skrzydle. Zobaczymy kto do nas dojdzie. Jesteśmy w fazie rozmów.

Czy planujecie dokooptowanie jakichś doświadczonych zawodniczek, czy przede wszystkim młodych?

- Będziemy starali się nadal stawiać na młodzież, bo ten zbliżający się do końca sezon potwierdził, że to słuszny krok. Nasze decyzje były bardzo trafne. Jeżeli ktoś dojdzie do zespołu, to na pewno będzie to zawodniczka w porównywalnym wieku do tych, które mamy w tej chwili.
Gdynianki miały jeden z najmłodszych składów w całej lidze Gdynianki miały jeden z najmłodszych składów w całej lidze
Kiedy planujecie domknąć waszą kadrę?

- Tradycyjnie do końca maja postaramy się dopiąć kadrę. Jak już wspomniałem, zmiany będą kosmetyczne. Po to budujemy perspektywiczny zespół, by dać szansę naszym młodym zawodniczkom w przyszłości.

Jakie mieliście w tym sezonie sukcesy związane z pracą z młodzieżą?

- Juniorki starsze zdobyły brązowy medal mistrzostw Polski, a juniorki młodsze wyjechały na półfinały do Nowego Sącza i mam nadzieję na awans do finału. To pokazuje, że praca z zapleczem jest u nas prowadzona dosyć dobrze, co potwierdza fakt, że sześć naszych juniorek młodszych znajduje się w kadrze Polski. Mamy nadzieję, że będzie to rokowało na przyszłość z samymi pozytywami.

Ile grup młodzieżowych ma Vistal?

- Aktualnie prowadzimy zajęcia w czterech grupach. Są to juniorki starsze, juniorki młodsze i dwie grupy młodziczek. W tym sezonie juniorkami starszymi opiekował się Andrzej Niewrzawa, a od nowego sezonu jego obowiązki przejmie Agnieszka Truszyńska. Z juniorkami młodszymi będzie pracował Andrzej Bystram, a z młodziczkami Beata Nowińska. Oprócz tego współpracujemy z ośrodkiem z Ryjewa, liczymy na ściślejszą współpracę z UKS-em Cisowa Gdynia. Mamy w planach rozszerzenie działalności o kolejne ośrodki treningowe i możliwość pozyskiwania nowego narybku w gdyńskich, czy wejherowskich szkołach.
Vistal Gdynia w kolejnym sezonie ma być wciąż połączeniem rutyny z młodością Vistal Gdynia w kolejnym sezonie ma być wciąż połączeniem rutyny z młodością
Jak wygląda sytuacja finansowa klubu? Nie macie żadnych problemów?

- Chciałbym podkreślić, że dzięki bardzo dużemu zaangażowaniu sponsorów, mamy na dzień dzisiejszy pełną stabilizację. Nie ma żadnych zagrożeń dla działalności klubu. Nie byłoby o możliwe, gdyby nie pomoc Grupy Kapitałowej Vistal SA i miasta Gdynia, a także pozostałych sponsorów i partnerów, którzy nas wspierają.

W PGNiG Superlidze kobiet w przyszłym sezonie będą grały trzy zespoły z województwa pomorskiego. Czy to dla was dobrze czy jednak może przez to być za duża konkurencja?

- Bardzo się cieszymy, że województwo pomorskie będzie miało trzech reprezentantów. Naszą radością jest też to, że cała Polska północna - zaczynając od Szczecina, kończąc na Elblągu będzie miała łącznie sześć drużyn grających w PGNiG Superlidze. To pokazuje, że siła kobiecej piłki ręcznej na północy zaczyna być znaczącą siłą dla całego kraju.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×