Puchar Polski - Denis Buntić: Musimy dać z siebie wszystko

Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce chcą podtrzymać znakomitą passę i wygrać Puchar Polski siódmy raz z rzędu. - To jest nasz kolejny cel - mówi Denis Buntić, rozgrywający kieleckiego zespołu.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Kielczanie krok po kroku realizują wszystkie przedsezonowe założenia. Z kompletem punktów zwyciężyli rundę zasadniczą polskiej ligi oraz Ligi Mistrzów, awansowali do półfinału play-off oraz, co najbardziej istotne, do Final Four Champions League, które odbędzie się w ostatni weekend maja w Kolonii.

- W tym sezonie mieliśmy kilka celów. Pierwszy, czyli Final Four Ligi Mistrzów już spełniliśmy. Kolejny, czyli Puchar Polski tuż przed nami. Na początek gramy z Górnikiem Zabrze. W ostatnim meczu z tą drużyną, gdy graliśmy na wyjeździe, zwycięstwo wcale nie przyszło nam łatwo. Musimy być w stu procentach skoncentrowani, trzeba pokonać Górnika Zabrze i dopiero wtedy będziemy mogli myśleć o niedzielnym finale - powiedział Denis Buntić.
Głównymi faworytami do gry w finale Pucharu Polski są Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock. Zawodnicy kieleckiej siódemki przestrzegają jednak przed takim myśleniem.

- Wszyscy mówią, że w finale zagramy z Wisłą, ale Górnik i Azoty to świetne drużyny. Azoty ostatnio grają bardzo dobrze, wygrali teraz ćwierćfinał play-off z Zabrzem. Będą szukali swoich szans w finale - skomentował Chorwat.

Kielczanie mają szansę na zdobycie dwunastego, a siódmego z rzędu trofeum dla swojego klubu. - Jeżeli zagramy w finale, to niezależnie, z kim się zmierzymy, musimy dać z siebie wszystko i wygrać. Po turnieju będziemy mieli trochę przerwy, to dobrze, bo wszyscy jesteśmy już zmęczeni - powiedział Buntić. 

Wszystkie bilety na mecze zostały już sprzedane i zapowiada się fantastyczna atmosfera na warszawskim Torwarze. Kielczanie będą mogli liczyć na swoich kibiców.

- Dla mnie dużo lepiej jest, kiedy jest pełna hala. Myślę, że każdy zawodnik tak woli. My gramy dla kibiców, dla ludzi, którzy oglądają nas na żywo i w telewizji. Marzeniem każdego z nas jest grać przy dużej publiczności - powiedział rozgrywający.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×