Dyrektor FC Barcelony: Nie czujemy się faworytami

- Faktem jest, że zagramy w Final Four piąty raz, a tylko raz wygraliśmy cały turniej - podkreśla dyrektor FC Barcelony, Xavier O'Callaghan. Katalończycy będą rywalem Vive Tauronu w półfinale LM.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Ceremonia losowania par półfinałowych Ligi Mistrzów odbyła się we wtorek w Palais Flora w Kolonii. Mistrzowie Hiszpanii zostali wylosowani jako pierwsza z czterech drużyn i los ostatecznie skojarzył ich z ekipą Vive Tauronu Kielce.
Obecny w Kolonii na losowaniu dyrektor sekcji piłki ręcznej w klubie z Barcelony, Xavier O'Callaghan, w rozmowach z przedstawicielami mediów podkreślał, że zawodnicy jego drużyny nie mogą czuć się faworytami turnieju Final Four. Jak sam przyznał, przed losowaniem nie czuł żadnego stresu.

Nie stresowałem się, ponieważ wszystkie zespoły w Final Four są bardzo dobre. Nie przejmowałem się na kogo trafimy, bo z każdym rywalem czeka nas ciężki mecz - ocenił.

- Nie czujemy się faworytami, ponieważ pamiętamy jak potoczyły się nasze wcześniejsze występy tutaj, w Kolonii. Faktem jest, że zagramy w Final Four piąty raz, a tylko raz wygraliśmy cały turniej - powiedział O'Callaghan, dodając: - Niezwykle ważne będzie dla nas, by utrzymać obecną formę.

Barcelona w ostatnich dniach rzeczywiście znajduje się w znakomitej dyspozycji. W sobotę gracze Xaviera Pascuala rozbili w rewanżowym meczu 1/4 finału RK Prvo Plinarsko Društvo Zagrzeb aż 43:21.

Żeby tutaj wygrać trzeba rozegrać dwa świetne spotkania. Będziemy grali w Niemczech, co jest dla nas utrudnieniem, tym bardziej że jeden niemiecki zespół nadal jest w rozgrywkach. Doświadczenie mówi nam, że będzie to niezwykle trudne zadanie, ale damy z siebie wszystko - zakończył.

Radosław Wasiak po losowaniu: Przeczuwałem, że trafimy na Barcelonę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×