Bartosz Kowalczyk: Brak roztrenowania wpływa na naszą korzyść
Opierający się na zawodnikach, którzy zajęli ósme miejsce w ME do lat 18 SMS ZPRP Gdańsk, przegrał z Realem Astromal. Bartosz Kowalczyk uważa, że brak przerwy letniej dobrze podziałał na drużynę.
Michał Gałęzewski
Real Astromal Leszno pokazał w sobotę dojrzałą piłkę ręczną, co szczególnie było widać po zagraniach do pierwszej linii, które bardzo często kończyły się rzutami z siódmego metra. - Dobrze wychodziliśmy w obronie, ale piłki trafiały do koła leszczynian i z tego były karne. Real Astromal wygrał cwaniactwem i doświadczeniem pierwszoligowym. Zagraliśmy jednak dobry mecz i nie mamy się czego wstydzić - uważa Bartosz Kowalczyk, zawodnik SMS-u ZPRP Gdańsk.
Zazwyczaj zawodnicy Szkoły Mistrzostwa Sportowego są w najwyższej formie pod koniec sezonu, gdy mocniej ograją się na pierwszoligowych parkietach. Teraz może być podobnie? - Na pewno to jeszcze nie jest pełnia naszych możliwości. Większość z nas niedawno skończyła mistrzostwa Europy i mieliśmy okres odpoczynku. Teraz na nowo budujemy formę i myślę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej - wierzy Kowalczyk. Wielu zawodników SMS-u ZPRP w lato grało w mistrzostwach Europy do lat 18. Czy brak przerwy wakacyjnej jest dla szczypiornistów gdańskiego zespołu plusem, czy minusem? - Nie mieliśmy wakacji, gdyż były podczas nich obozy. Spędzaliśmy jednak miło czas i nie odczuwaliśmy, że to jest dla nas coś złego. Fakt, że nie mieliśmy okresu roztrenowania wpływa na naszą korzyść. Przy półtora miesięcznym odpoczynku, zagralibyśmy z Realem Astromal dużo gorzej - ocenił młody rozgrywający.