Dwie nowe twarze na testach w Enerdze AZS Koszalin

W środę dwie nowe zawodniczki z zagranicy wzięły udział w sparingu Energi AZS Koszalin z gdańskim AZS-em. Jeszcze nie jest pewne, czy klub zdecyduje się podpisać z nimi umowy.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Ostatnie kłopoty w klubie Energa AZS Koszalin dały o sobie znać w postaci masowych odejść czołowych szczypiornistek nie tak dawnego brązowego medalisty mistrzostw Polski. W sumie Akademiczki uszczupliły swoją kadrę aż o 12 zawodniczek. Przyszły z kolei tylko 3: Beata Kowalczyk, Karolina Kalska oraz Kirsten Balle. One z pewnością będą solidnym wzmocnieniem, ale na pewno nie na rozegraniu. W drużynie Reidara Moistada na tej pozycji pozostały zaledwie 3 nominalne rozgrywające: Aleksandra Kobyłecka, Joanna Chmiel oraz Sara Garovic.
"Problem" ten zauważył nowy zarząd "Energetycznych" i postanowił rozwiązać go jeszcze przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem. W minioną środę, podczas sparingu z AZS-em Łączpolem AWFiS-em Gdańsk (wygranym przez koszalinianki 38:17), zaprezentowały się dwie nowe rozgrywające: Ioana Manoila (środkowa) oraz Jasmina Andonova (lewa połówka). Pierwsza z wymienionych pochodzi z Rumunii, druga legitymuje się paszportem macedońskim. Andonowa mierzy 172 cm wzrostu. 8 grudnia b.r. skończy dokładnie 23 lata. Manoila jest starsza o 2 lata i niższa o 2 cm.

W najbliższym czasie ma zapaść decyzja, co do przydatności tych piłkarek. Przeciwko gdańskiemu pierwszoligowcowi obie wpisały się do protokołu bramkami. Rumunka trafiła trzykrotnie, Macedonka bramkarkę Łączpolu pokonała dwa razy.

Zarząd Energi AZS Koszalin podpisze z nowymi zawodniczkami umowy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×