W Zabrzu odetchnęli z ulgą. Mariusz Jurasik "zawiśnie" dopiero w Puławach
Mariusz Jurasik w końcówce meczu Górnika Zabrze z KS Azotami Puławy wyleciał z boiska z czerwoną kartką za faul taktyczny na wychodzącym na czystą pozycję zawodniku rywala. Na pauzę jednak zaczeka.
Końcówka meczu Górnika Zabrze z KS Azotami Puławy była niezwykle emocjonująca. Kiedy na kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną czas wziął Patrik Liljestrand wydawało się, że doświadczona drużyna ze Śląska spokojnie dowiezie jednobramkowe prowadzenie do końca meczu.
W pierwszych sekundach po wznowieniu gry zabrzanie faktycznie spokojnie rozgrywali piłkę, ale kiedy na rzut na bramkę zdecydował się Witalij Nat, a próbę obronił Maciej Stęczniewski i puławianie wyszli z szybką kontrą faulem taktycznym drużynę przed utratą bramki ratował Mariusz Jurasik.Przepisy okazały się jednak dla lidera drużyny z Wolności łaskawsze niż on sam pierwotnie zakładał. - Zawieszenie w tym wypadku jest nieuchronne. W niedzielę jednak Mariusz Jurasik może zagrać. Będzie zawieszony dopiero przy okazji najbliższych meczów w Puławach - wyjaśnia na łamach naszego portalu Krzysztof Manyś, delegat sobotnich zawodów.
Sędziowska kontrowersja w Zabrzu. Szczypiorniści Azotów bliscy linczu na arbitrach!