Trener będzie miał ból głowy po tym turnieju - rozmowa z Michałem Szybą, rozgrywającym reprezentacji Polski

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Czy trener Michael Biegler daje do zrozumienia, że jest pan pierwszą opcją, zmiennikiem dla Krzysztofa Lijewskiego?

- Szczerze powiem, że jakoś za dużo nie rozmawiamy z trenerem. Nie wiem czy z tego powodu się cieszyć czy smucić, ale szkoleniowiec na razie chyba większych zastrzeżeń nie ma. Wykonuję zadania i staram się to robić jak najlepiej.

Wasi rywale w walce o mundial, Niemcy, zapewne bacznie śledzili waszą grę podczas turnieju w Lublinie.

- Na pewno będą oglądać, ale zapewne zdają sobie sprawę, że nie był to nasz optymalny skład i brakowało kilku kluczowych zawodników. Zadania im nie ułatwimy tymi taśmami. My też na pewno będziemy oglądać ich występy. W meczach z Niemcami będą decydowały niuanse i dyspozycja dnia, ale myślę, że wyjdziemy z tych potyczek zwycięsko.

W sobotę Azoty Puławy zagrają z Vive Targami Kielce w półfinale Pucharu Polski. Jaki jest wasz cel w tych rozgrywkach?

- Cel na pewno jest poważny, czyli zwycięstwo, chociaż wiadomo, że będzie bardzo ciężko pokonać taką drużynę jak Kielce. Będziemy walczyć, a jeśli się nie uda wygrać z Vive, to następnego dnia zagramy o 3. miejsce z pełnym zaangażowaniem. To jest poważny sprawdzian, później czekają nas play-offy oraz mecze ze Szwedami w Challenge Cup. Także ciężki okres przed nami, dużo grania, ale mamy nadzieję, że na koniec będziemy się cieszyć.
Czy liczy pan, że dobre występy w kadrze pomogą w znalezieniu nowego, mocniejszego klubu?

- Sezon się jeszcze nie skończył, mam ważną umowę z Puławami i na razie pierwszeństwo w rozmowach ze mną mają Azoty. Rozmawiamy, dużo zawdzięczam temu klubowi. Wiadomo mam aspiracje, chciałbym spróbować sił zagranicą, ale na razie skupiam się na obecnym sezonie.

Udane występy przeciwko tak mocnym drużynom jak Hiszpania czy Niemcy są znakomitą okazją do zaistnienia na arenie międzynarodowej...

- Nie myślę w tym kontekście, by występy w tych meczach były dla mnie jakąś przepustką. Na pewno jeśli otrzymam powołania i dostanę szansę w tych spotkaniach, będę starał się pokazać z jak najlepszej strony, a jeśli uda mi się dobrze zagrać, to wiadomo, że jakieś tam oferty, większe zainteresowanie ze strony klubów same przyjdą.
Turniej kwietniowy: Polska - Rosja 27:21

Czy Michał Szyba wywalczył sobie stałe miejsce w reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×