Challenge Cup: Diomidis Argous zaskoczone i i szczęśliwe z awansu

W meczu trzeciej rundy Challenge Cup mało kto się spodziewał takiego rozstrzygnięcia. Lider greckiej ekstraklasy - AO Diomidis Argous wyeliminował Tauron Stal Mielec. Niespodzianka była by mniejsza, gdyby nie fakt, że obydwa mecze odbyły się w Mielcu.

Marcin Rzeszutek
Marcin Rzeszutek

- Do pierwszego meczu podeszliśmy trochę na luzie, ponieważ graliśmy na wyjeździe. Inaczej by to wyglądało jak by rewanż był w Grecji - tłumaczył porażkę w pierwszym meczu ze Stalą Mielec Georgios Zaravinas.

W rewanżowym spotkaniu wszystkim wydawało się, że podopieczni Ryszarda Skutnika przypieczętują awans do kolejnej rundy. Nic z tych rzeczy. Ambitnie grający Grecy odnieśli sukces, a warte podkreślenia było bardzo żywiołowe zachowanie całej drużyny podczas meczu. Greccy zawodnicy, będą bardzo miło wspominać Mielec, co wielokrotnie to podkreślali. - Bardzo dziękujemy za gościnność drużynie z Mielca - wspomina Georgios Zaravinas.

Zawodnicy Diomidisu sami nie dowierzali, że wyeliminowali Stal Mielec z dalszej rywalizacji w europejskich pucharach. - Przyjechaliśmy tutaj zdobyć doświadczenie. Jesteśmy bardzo zaskoczeni i szczęśliwi z awansu. Po pierwszym meczy zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli tylko więcej powalczymy i troszkę przyciśniemy to jesteśmy w stanie awansować dalej - podkreślił trener Dimitrios Dimitroulias.

Bohaterem drużyny z Hellady był ich bramkarz, Christoforos Nungovitch, reprezentant Cypru, który wspaniale bronił w obydwu meczach, będąc wyróżniającą się postacią w greckim zespole. - Bardzo podobała mi się atmosfera na meczu, która została stworzona dzięki kibicom Stali Mielec - powiedział bramkarz Diomidis Argous.

Lider greckiej ekstraklasy swojego rywala w 1/8 Challenge Cup pozna w najbliższy wtorek, 6 grudnia. Wtedy bowiem w Wiedniu odbędzie się losowanie par 1/8 Pucharu EHF, Pucharu Zdobywców Pucharów i Challenge Cup.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×