Challenge Cup: Stal Mielec za burtą (wynik)

handball. Z krytyką poszczególnych zawodników by się jednak tak nie zapędzał, bo i Babicz i Szpera, o Wolańskim nie wspominając, ratowali nam d.... nie raz. Wszyscy są teraz w dołku i trzeba mieć nadzieję, że z niego szybko wyjdą. Dwumecz z Grekami mocno Stal skompromitował i teraz w rękach, nogach i głowach zawodników jest to, żeby tę plamę szybko zmazać. Plus jest taki, że teraz można spokojnie skupić się na lidze, tylko chyba nie tego wszyscy oczekiwali...

jak powinien Ale to napewno bedzie tematem spotkan dzialaczy z panem i druzyna. Nie wie dlaczego na sile chce pan wprowdzic do gry tak miernego zawodnika jakim jest Jedrzejewski? Ja wiem ze sprowadzenie go do Stali to byl panski pomysl ale przeciez sam pan widzi ze nie jest to gracz na ktorego moze pan liczyc gdyz jego umiejetnosci sa ponizej pierwszej ligi. Ja mam tylko jedna prosbe NIECH PAN POJDZIE PO ROZUM DO GLOWY I DA SOBIE SPOKOJ.Juz w Orlenie wiedzieli ze z tego gracza nic nie bedzie bo on po prostu tego nie czuje. Niech sie pan zlituje bo nastepne mecze to bedzie horror.Co do innych graczy to widac ze sa zajechani treningami i brak swiezosci i dynamiki W zeszlym sezonie byl pan idealem trenera godnym nasladowania poprzez to ze wprowadzil pan szybkie kontry i wznowienia. Ale wtedy gdy gralismy pierwszy mecz o medal w Mielcu to pan pozbawil Stal zwyciestwa wprowadzajac do gry zawodnikow rezerwowych. Ja wtedy pisalem tu na tym forum o tym ale kibice nie zostawili na mnie suchej nitki. Tak samo bylo w sobote i w niedziele. Pan powinien przeprosic kibicow i ODEJSC z honorem

rozgrywającym! Prostej zasłony nie byli w stanie zrobić! Skrzydła przy wysokiej obronie nie były wyprowadzane na obieg. Rzuty były na oślep, bez kontrolowania ruchów bramkarza. Gdy ktoś zrobił zwód rzutem facet albo leżał albo stał w rogu bramki i wtedy można było zrobić wszystko z piłką.

się, bo większość grała w niej pierwszy raz od 3 lat) to nie zmieniamy jej na przećwiczone 5:1? Bramkarze firanki, koła nie ma, w ataku poza Albinem wszyscy boją się rzucać (za to ten zagrał bardzo słabo w obronie). Bliźniaki z Mołdawii sędziujący ten mecz nie wykazywali się konsekwencją i dawali się nabierać na aktorstwo Greków (żeby było jasne wyniku nie wypatrzyli). Nie rozumiem jak 10 dni po bardzo dobrym meczu można upaść z formą tak nisko. Bramkarz Diomidisu przy rzutach z pierwszej linii zawsze tylko podnosił nogę i rękę w którą rzucali zawodnicy. Z drugiej linii nie wiem jak można gościowi 175 cm nie rzucać w górę tylko w dół. Do takiego obrotu sprawy przyczyniła się tez kontuzja Chodary - jak grał prowadziliśmy. Stali zafundowała Diomidisowi wyprawę do Polski, nocleg, wyżywienie, mielczanie jeszcze zafundowali im wycieczkę do Oświęcimia po czym skompromitowali się grając chyba najgorsze mecze od trzech lat. W środę i bez obniżki formy MMTS byłby faworytem, ale ja bardziej obawiam się o mecz sobotni z Miedzi, z taką grą szanse na pozytywny wynik są średnie...

okaże czy ta porażka czegos nas wszystkich nauczyła , czy nie..:)

różnicy, skrzydła nie fukcjonują, trener nie mial pomyslu jak ugryźć tych Graków. Ale mi wstyd jako kibicowi Stali ...