Harcerze nabierają rozpędu - relacja z meczu KS Czuwaj Przemyśl - Viret CMC Zawiercie

Szczypiorniści Czuwaj Przemyśl pokonali przed własną publicznością Viret CMC Zawiercie 34:25 (19:13), dzięki czemu utrzymali pozycję lidera rozgrywek I ligi mężczyzn gr. B. Harcerze zdominowali rywali od pierwszych sekund pojedynku.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Przemyślanie, którzy jako jedyna drużyna na pierwszoligowych parkietach (grupa B) nie stracili w tym sezonie jeszcze żadnych punktów, przystąpili do sobotniego spotkania z beniaminkiem z Zawiercia w najmocniejszym zestawieniu. W przedmeczowych rozmowach prowadzący drużynę z Podkarpacia duet trenerski Bogusław Kubicki - Piotr Kroczek, dość asekuracyjnie wypowiadał się na temat rywali, którzy na inaugurację sezonu sprawili sporo kłopotów faworyzowanej ekipie Piotrkowianina. W sobotnie popołudnie popularni Harcerze udowodnili jednak swą wysoką dyspozycję, wskazując rywalom odpowiednie miejsce w szeregu.

Pierwsze minuty pojedynku dobitnie pokazały, że spotkanie to będzie miało całkowicie jednostronny przebieg. Dobrze dysponowani przemyślanie już po niespełna pięciu minutach wypracowali sobie kilkubramkową przewagę, która przez długi okres czasu oscylowała wokół dwóch lub trzech trafień. Ponownie pierwsze skrzypce w ofensywie Harcerzy grał duet Radosław Jankowski - Bogdan Oliferchuk. 21-letni Jankowski, który wyrósł na niekwestionowaną gwiazdę ligi, zaskakiwał golkiperów rywali seriami niesygnalizowanych rzutów, a mający za sobą przygodę w Chekhovskich Medviediach Oliferchuk, co rusz pokazywał ogromny bagaż niekonwencjonalnych zagrań. To właśnie po świetnych akcjach wspomnianego duetu oraz trafieniu Macieja Kubisztala, gospodarze uzyskali w 27. minucie sześciobramkowe prowadzenie (18:12), które zdołali utrzymać do końca pierwszej połowy rywalizacji.

Druga część spotkania rozpoczęła się korzystniej dla przemyślan, którzy za sprawą skrzydłowych Mateusza Kroczka oraz Maurycego Kostki zwiększyli swą przewagę do ośmiu trafień. - W 47. minucie uzyskaliśmy dziesięciobramkowe prowadzenie (26:16), które całkowicie przesądzało o losach spotkania. Prawdę mówiąc, widzieliśmy z Piotrem wówczas, że rywale zamierzają wyłącznie dograć ten mecz do końca, więc zdecydowaliśmy się wpuścić na boisko zmienników - relacjonował po zakończeniu pojedynku trener Kubicki. - Tak dobry start sezonu sprawia, że z każdym meczem coraz wyżej zawieszamy poprzeczkę nie tylko sobie, ale zwłaszcza naszym rywalom - mówił z kolei trener Kroczek. Gospodarze odnosząc w pełni zasłużone piąte zwycięstwo w rozgrywkach umocnili się na pozycji lidera tabeli. Viret spadł na pozycję barażową.

KS Czuwaj Przemyśl - Viret CMC Zawiercie 34:25 (19:13)

Czuwaj:
Sar, Szczepaniec, Gut - Jankowski 11, Kubisztal 5, Oliferchuk 4, Kostka 3, Kroczek 3, Hataś 2, Kijowski 2, Biłko 1, Kalinowski 1, Krzysztofik 1, Stołowski 1, Baraniecki, Błażkowski.

Viret: Kruk, Nowak, Kot - Kurełek 8, Zarzycki 4, Kąpa 3, Komalski 3, Borowiec 2, Zagała I. 2, Kubisztal 1, Słodowy 1, Zagała S. 1, Bugaj, Ogorzelec.

Kary: Czuwaj - 14 min.; Viret - 16 min.

Czerwona kartka: Maciej Zarzycki - 53. min (gradacja kar).

Sędziowali: Michał Cieślik oraz Kamil Pietrasiewicz (woj. świętokrzyskie).

Widzów: 570.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×