Pewne dwa punkty - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - Warmia AGS Olsztyn

Szczypiorniści Orlen Wisły Płock pokonali w inaugurującym rozgrywki PGNiG Superligi mężczyzn spotkaniu Warmię Anders Group Społem Olsztyn 32:26 (15:13). O zwycięstwie ekipy mistrzów Polski przesądzili Adam Wiśniewski oraz powracający na ligowe parkiety Michał Kubisztal.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Sobotni pojedynek znakomicie rozpoczęli podopieczni duńskiego szkoleniowca Larsa Walthera. Przy dopingu publiczności zgromadzonej w płockiej Orlen Arenie, Nafciarze już w 2. minucie objęli trzybramkowe prowadzenie (3:0), które w przeciągu kolejnych pięciu minut urosło do rozmiarów ośmiu bramek (9:1 - 7. min). W ekipie siedmiokrotnego mistrza Polski znakomicie funkcjonował blok defensywny, który przy pomocy będącego w dobrej dyspozycji Marcina Wichary, pozwalał na wyprowadzanie licznych kontrataków i konsekwentne powiększanie przewagi. W tym elemencie gry brylował przede wszystkim duet płockich skrzydłowych - Adam Wiśniewski - Arkadiusz Miszka, który w pierwszym kwadransie gry zanotował wspólnie aż siedem trafień. Szybko uzyskana wysoka przewaga zdecydowanie "uśpiła" broniących tytułu mistrzowskiego szczypiornistów, co skrzętnie wykorzystali gracze z Olsztyna. Podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego po celnych rzutach Dominika Płócienniczaka oraz Sebastiana Rumniaka najpierw zmniejszyli straty do pięciu goli (13:8 - 17. min), a następnie pomimo gry bez wykluczonego za brutalny faul w 22. minucie Bartosza Wusztera (atak na twarz Chrapkowskiego), potrafili pójść za ciosem i zniwelować przewagę rywali do dwóch bramek (15:13 - 29. min). Druga część spotkania zapowiadała ogromne emocje, a skuteczna i ambitna gra Warmii dawała nadzieję na niezwykle wyrównaną końcówkę. Podrażnieni płocczanie nie dopuścili jednak do utraty prowadzenia, które w 37. minucie za sprawą Michała Kubisztala powiększyli do pięciu bramek (20:15). Powracający na polskie ligowe parkiety rozgrywający pokazał się w drugiej połowie sobotniego pojedynku z bardzo dobrej strony i pomimo niewykorzystanego rzutu karnego, był czołową postacią zespołu Larsa Walthera. Po jego kolejnym trafieniu w 44. minucie przewaga Orlen Wisły wzrosła do siedmiu bramek (25:18), co dało gospodarzom możliwość swobodnej kontroli przebiegu boiskowych wydarzeń. Ambitna postawa gości z Olsztyna, a zwłaszcza Michała Bartczaka (9 bramek) nie pozwoliła jednak odwrócić losów pojedynku, lecz wystarczyła wyłącznie na zmniejszenie rozmiarów porażki do sześciu bramek (32:26).
Adam Wiśniewski był najskuteczniejszym zawodnikiem Orlen Wisły
Orlen Wisła Płock - Warmia ASG Olsztyn 32:26 (15:13) Orlen Wisła: Wichary, Seier - Wiśniewski 9, Kubisztal 7 (0/1), Miszka 6 (0/1), Rajković 4 (1/2), Toromanović 2, Twardo 2, Dobelsek 1, Eklemović 1, Bäckström, Chrapkowski, Kwiatkowski, Paczkowski, Syprzak, Zołoteńsko. Warmia: Kotliński, Sokołowski - Bartczak 9 (6/6), Jankowski 3, Malewski 3, Rumniak 3, Gujski 2, krawczyk 2, Moszczyński 2, Ćwikliński 1, Płócienniczak 1, Garbacewicz, Wuszter, Żółtak. Kary: 14 min (Kubisztal 2x, Kwiatkowski 2x, Rajković, Twardo, Wiśniewski) - 14 min (Bartczak 2x, Moszczyński 2x, Płócienniczak 2x, Jankowski). Czerwona kartka: Wuszter (22. min) - brutalny faul. Widzów: 2 500. Sędziowali: Paweł Kaszubski oraz Piotr Wojdyr.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×