La Liga: Dzień świra w Walencji. Porażka Atletico Madryt

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński

Najlepszy mecz

Świetny mecz w sobotę obejrzeli kibice zgromadzeni na Cornella El Prat, gdzie Espanyol przegrywał już z Eibar 0:3, ale dzięki skutecznej pogoni zdołał doprowadzić do remisu.

To jednak starcie Valencii z Barceloną przyćmiło wszystkie inne wydarzenia. Gospodarze pokazali, że wychodzą na prostą po zawirowaniach z początku rozgrywek, a Cesare Prandelli ma pomysł na drużynę Nietoperzy. Valencia grała ostro, zdecydowanie, odpowiedzialnie, a zarazem ofensywnie i Duma Katalonii może mówić o wielkim szczęściu, że nie straciła na Mestalla więcej niż dwie bramki.

Barca mogła mogła zremisować, mogła też zremisować, a ostatecznie wywiozła z trudnego terenu trzy punkty, jednak może mówić o ogromnym szczęściu. W ostatnich latach potrafiła zagrać tam znacznie lepiej, a nie wygrać. W sobotę miała za sobą niebiosa i Leo Messiego, który w 90. minucie okazał się lepszy w pojedynku z Diego Alvesem, a to nie jest prostym zadaniem.

Czy Real Madryt otrzyma pozycję lidera po kolejnej serii gier w Hiszpanii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)