Martyniuk zdradził, jak poznał Kuleszę. "W weekend zabawa, a po niej"

Zdjęcie okładkowe artykułu:   / AKPA / Na zdjęciu: Cezary Kulesza (z lewej) i Zenon Martyniuk
/ AKPA / Na zdjęciu: Cezary Kulesza (z lewej) i Zenon Martyniuk
zdjęcie autora artykułu

Zenon Martyniuk ma wierne grono fanów w Polsce. Jest też wielkim orędownikiem sportu. Od dawna zna się z Cezarym Kuleszą. W jakich okolicznościach doszło do spotkania muzyka z obecnym prezesem PZPN? Kulisy są zaskakujące.

Zenon Martyniuk od lat może liczyć na wierne grono fanów w naszym kraju. Piosenki muzyka można było usłyszeć też w szatni reprezentacji Polski. Hit "Przez twe oczy zielone" wypromował wśród kadrowiczów Kamil Grosicki. - Jedziemy, ale refren ostro, wszyscy - krzyczał skrzydłowy po awansie Polski na Euro 2016, a następnie piosenkę śpiewała cała kadra.

Sam Martyniuk prywatnie interesuje się piłką nożną, a w dzieciństwie grywał na boiskach w pobliżu Białegostoku. Do niedawna spotykał się też z byłymi piłkarzami Jagiellonii na okazjonalnym "kopaniu". W tym gronie znajdował się Cezary Kulesza, późniejszy prezes klubu z Podlasia, a obecnie sternik PZPN.

- Ja znam tych wszystkich piłkarzy, którzy w sezonie 1986/87 wywalczyli z Jagiellonią pierwszy, historyczny awans do najwyższej ligi. To było wielkie święto dla całego Białegostoku, na mecze waliły tłumy - powiedział Martyniuk w rozmowie z weszlo.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Twórca hitu "Przez twe oczy zielone" zdradził, w jaki sposób poznał Kuleszę. Ich spotkanie miało miejsce na początku lat 90. - To były moje początki muzyczne. Zaczynałem w 1983 roku jako wokalista zespołu Akord, później grałem m.in. w zespole Centrum. W 1989 roku z połączenia tych dwóch nazw powstał Akcent. W 1992 roku Czarek miał dyskotekę Scorpio, niedaleko Kuleszy Kościelnych. Czasami łączyły nas interesy - ujawnił.

- W weekend trwała zabawa, a po niej, najczęściej w poniedziałki, zaczęliśmy się spotykać, żeby pograć w piłkę. A to na jakimś boisku, a to na hali. Czarek często mi mówił: "Zenek, jaki ty szybki jesteś". Miał rację - dodał Martyniuk.

Martyniuk w serwisie weszlo.com przyznał również, że u Kuleszy od początku było widać "taki zmysł organizatora, predyspozycje do bycia menedżerem". To muzyk miał sugerować byłemu piłkarzowi, by zaopiekował się Jagiellonią i stanął na czele klubu.

- On się tylko uśmiechał i odpowiadał: „Zobaczymy, może kiedyś”. Nikt wtedy nie przypuszczał, że on zostanie prezesem Jagiellonii, a później Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ale dobrze się stało, bo Kulesza ma odpowiednie podejście do ludzi. Potrafi ich zebrać do kupy, zmobilizować - podsumował Zenon Martyniuk.

Czytaj także:Guardiola ma problem. Kluczowy zawodnik opuści najważniejsze mecze sezonuMarciniak dostał zakaz od UEFA. Jako jedyny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty