PKO Ekstraklasa. Piotr Parzyszek atakuje swój były klub. Jest odpowiedź Waldemara Fornalika

Piotr Parzyszek w Piaście występował od 2018 roku. Razem z tym klubem zdobył mistrzostwo Polski, jednak po odejściu zdecydował się zaatakować byłego pracodawcę. - Najbardziej ubliżył moim współpracownikom ze sztabu - podkreśla Waldemar Fornalik.

Jakub Artych
Jakub Artych
Cornel Rapa (z lewej) i Piotr Parzyszek (z prawej) Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Cornel Rapa (z lewej) i Piotr Parzyszek (z prawej)
Piotr Parzyszek był napastnikiem numer jeden w talii Waldemara Fornalika, chociaż praktycznie nigdy nie miał szans wystąpić w meczu przez pełne 90 minut. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał na niego inny plan, dlatego zazwyczaj zmieniany był w 60-70 minucie meczu.

Sama sytuacja nie podobała się Parzyszkowi, który zacisnął zęby i dalej zdobywał bramki dla Piasta Gliwice. We wrześniu odszedł jednak do włoskiego Frosinone Calcio, występującego obecnie na zapleczu tamtejszej ekstraklasy.

Na Półwyspie Apenińskim Parzyszek czuje się doskonale. Szybko postanowił odnieść się do metod treningowych Waldemara Fornalika, które są według niego na dużo niższym poziomie niż we Włoszech.

ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Największy pechowiec reprezentacji Polski. "Wszystko trzeba zaczynać od nowa"

- On swoimi wypowiedziami najbardziej ubliżył moim współpracownikom ze sztabu, którzy poświęcali mu godziny, dni i tygodnie, żeby w ogóle mógł grać na ligowym poziomie. Bo na początku był taki moment, że sprawa stanęła na ostrzu noż, czy Piotrek nadal będzie w Piaście, czy jednak to nie ma sensu - stwierdził Fornalik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

27-latek rozegrał łącznie dla Piasta Gliwice we wszystkich rozgrywkach 85 spotkań, w których zdobył 23 bramki oraz zanotował siedem asyst.

Piast był pierwszą polską drużyną Parzyszka. Wcześniej grał w Holandii, Danii, Anglii. Do Gliwic przyszedł z PEC Zwolle.

Zobacz także: Arkadiusz Milik: Trochę pocierpię, ale wytrzymam

Zobacz także: Wiadomo, kto zastąpi Czesława Michniewicza

Czy Piotr Parzyszek powinien atakować swój były klub?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×