Bundesliga: chwile strachu Bayernu Monachium. Asysta Roberta Lewandowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (nr 9) i Thiago
Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (nr 9) i Thiago
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium nie bez problemów pokonał 1.FSV Mainz 2:1. Po przerwie zespół z Moguncji przez kwadrans dominował i zdołał wyrównać, ale Bayern przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Asystę zaliczył Robert Lewandowski.

Faworytem spotkania był Bayern Monachium. Bawarczycy chcieli udowodnić, że mają za sobą kryzys. Ostatnie dwa mecze wygrali, a ich kibice liczyli na to, że zespół Niko Kovaca pójdzie za ciosem. Goście od pierwszego gwizdka przeważali, ale mieli problem z tym, by swoje akcje zakończyć groźnymi strzałami. Mistrzowie Niemiec dominowali i kwestią czasu było to, kiedy obejmą prowadzenie.

Wydawało się, że do tego dojdzie w 31. minucie. Thiago Alcantara cieszył się nawet ze zdobycia gola, ale arbiter po analizie zapisu wideo nie uznał bramki. Winnym tego był Robert Lewandowski, który w walce o piłkę sfaulował rywala. Bayern jednak nie zwolnił tempa i jeszcze przed przerwą objął prowadzenie.

Monachijczycy po szybkiej akcji zdobyli pierwszą bramkę. Zainicjował ją Manuel Neuer, a gdy piłka trafiła do Joshuy Kimmicha, ten dośrodkował ją w pole karne, gdzie trochę miejsca miał Leon Goretzka. Niemiec zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i nie dał szans Florianowi Muellerowi na skuteczną interwencję.

ZOBACZ WIDEO Mecz na Old Trafford od kuchni. Nasz reporter był na hicie Ligi Mistrzów Manchester United - Juventus Turyn

Piłkarze 1.FSV Mainz w pierwszej połowie cofnęli się do defensywy i robili wszystko, by przeszkadzać swoim rywalom w przeprowadzeniu groźnych akcji. Ta taktyka nie dała sukcesu i w drugiej miejscowi ruszyli do ataku. Swego dopięli już w 48. minucie, gdy po wrzutce Daniela Brosinskiego gola strzelił Jean-Paul Boetius. Zespół z Moguncji po strzeleniu gola nie zamierzał skupić się tylko na defensywie i starał się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Po kwadransie drugiej połowy Bayern opanował sytuację na boisku i znów zaczął dominować. W 62. minucie goście objęli prowadzenie. Udział w zdobyciu gola miał dotąd niewidoczny Lewandowski, który tuż przed linią końcową zdołał dograć piłkę wzdłuż bramki. Podanie wykorzystał Alcantara, który pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję.

Bayern miał jeszcze kilka okazji do zdobycia gola. Najlepsze zmarnowali Niklas Suele, który w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a także Javi Martinez. Po strzale Hiszpana z ponad dwudziestu metrów piłka odbiła się od słupka.

1.FSV Mainz - Bayern Monachium 1:2 (0:1) 0:1 - Leon Goretzka 39' 1:1 - Jean-Paul Boetius 48' 1:2 - Thiago Alcantara 62'

Składy:

1.FSV Mainz: Florian Mueller - Daniel Brosinski, Stefan Bell, Moussa Niakhate, Aaron Martin - Jean-Philippe Gbamin, Pierre Malong (68' Robin Quaison), Danny Latza (84' Alexandru Latza) - Levin Oztunali, Jean Philippe Mateta (68' Anthony Ujah), Jean-Paul Boetius.

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Niklas Suele, Jerome Boateng, David Alaba - Javi Martinez - Thomas Mueller (84' Rafinha), Leon Goretzka (55' Renato Sanches), Thiago Alcantara, Serge Gnabry (57' Franck Ribery) - Robert Lewandowski.

Żółte kartki: Aaron Martin, Levin Oztunali (1.FSV Mainz)

Inne wyniki:

Fortuna Duesseldorf - VfL Wolfsburg 0:3 (0:1) 0:1 - Wout Weghorst (k.) 41' 0:2 - Josip Brekalo 73' 0:3 - Daniel Ginczek 80'

Hannover 96 - FC Augsburg 1:2 (0:1) 0:1 - Rani Khedira 8' 0:2 - Alfred Finnbogason (k.) 63' 1:2 - Ihlas Bebou 72'

Źródło artykułu:
Czy Bayern Monachium zostanie mistrzem Niemiec?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (30)
avatar
Ruch LGBT
28.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Po tym meczu wstyd mi, że jestem Polakiem  
avatar
Jajafan
28.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
BRAWO POGOŃ!!!!!!!! ŁACH POZSRAŃ SIĘ KOŃCZY.  
avatar
King Messi
27.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest też kapsel i pajac w jednym nie jaki hamburczyk który oprócz obrażania innych niema nic merytorycznego do powiedzenia  
avatar
King Messi
27.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę że naczelna znalazła sobie pomagiera do popierania wlasnych tez.nie wykluczone tez że to ta sama naczelna wszak pisownia niemal ta sama. Ale za jedno jestem wdzięczny za zdanie " mimo prz Czytaj całość
avatar
undisputed
27.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Jak czytam słowa krytyki na temat Lewandowskiego ,że powinien to czy tamto to aż rzygać się chcę. Jak widać na tym świecie są ludzie którzy uważają zawodników za maszynki do robienia wyników. L Czytaj całość