Młody piłkarz da nową jakość Górnikowi Łęczna? "Miałem problem z pewnością siebie"
Wojciech Kalinowski w ostatnim meczu sezonu po raz pierwszy zagrał w wyjściowej jedenastce. 21-latek sprostał oczekiwaniom sztabu szkoleniowego.
Paweł Patyra
Na finiszu rozgrywek sytuacja kadrowa Górnika Łęczna nie była łatwa, gdyż kontuzje wykluczyły duet skrzydłowych - Grzegorza Bonina i Miroslava Bożoka. W tej sytuacji trener Jurij Szatałow sięgnął po piłkarza, który rozegrał dotychczas cztery mecze i na boisku spędził łącznie niewiele ponad godzinę. - Dostałem szansę od trenera, ale mieliśmy cel drużynowy i nie podchodziłem do tego meczu indywidualnie - przekonuje Wojciech Kalinowski. - O tym, że zagram dowiedziałem się trzy godziny przed meczem. Trener wcześniej mnie nastawiał, żebym był świadomy tego. Zawsze miałem problem z pewnością siebie, dlatego może trener tak do tego podszedł, że wcześniej próbował mi przekazać jakieś znaki - dodaje.
Górnik zrealizował swój cel, a Kalinowski otrzymał impuls do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Trener Szatałow pokłada nadzieję w tym piłkarzu i nie zamierza go wypożyczać. - Cieszę się, bo wydaje mi się, że jakoś sobie poradziłem. Od siebie będę wymagał jeszcze więcej - zapewnia Kalinowski.
Sukces Górnika Łęczna rzutem na taśmę. "Dużo napięcia i walki"