Wiele dziwnych rzeczy o mnie mówiono - rozmowa z Jakubem Błaszczykowskim, piłkarzem Borussii Dortmund

Michał Kołodziejczyk
Michał Kołodziejczyk

Odetchnęliście z ulgą, kiedy Marco Reus przedłużył umowę z klubem?

- Marco jest bardzo ważnym zawodnikiem i tego typu informacje dobrze wpływają na cały zespół. Decyzje o przyszłości podejmuje się przecież między innymi myśląc o tym, z kim będzie można grać w następnym sezonie.

W półfinale Pucharu Niemiec pokonaliście Bayern Monachium. Grał pan kiedyś w meczu, w którym przeciwnik tak często myliłby się w rzutach karnych?

- Nie grałem, ale to spotkanie udowadnia tylko, że w sporcie wszystko jest możliwe. Nie ma rzeczy pewnych, albo niemożliwych. Jeżeli w coś wierzysz, jesteś w stanie tego dokonać. Klopp powiedział nam w przerwie, że tego meczu nie możemy przegrać, bo nie mamy nic do stracenia i czego byśmy nie zrobili - będzie dobrze. Przegrywaliśmy 0:1, ale trener mówił, że wie o tym, że wyrównamy i wrócimy do Dortmundu z awansem.

Mitchell Lagerack mocno przeżył to, co po jego interwencji stało się z Robertem Lewandowskim?

- Na pewno nie była to przyjemna sytuacja także dla naszego bramkarza. Po takim zdarzeniu pojawiają się wyrzuty sumienia, nikt nie jest zadowolony, gdy wyrządzi komuś krzywdę. W tym przypadku jest jeszcze gorzej, bo przecież Mitchell z Robertem się znają, wspólnie trenowali. Liczymy na to, że Robert szybko dojdzie do siebie i będzie grał w kolejnych meczach.

Widział pan Lewandowskiego po tym zdarzeniu? Rzeczywiście był oszołomiony?

- Byłem już poza boiskiem, koncentrowałem się na oglądaniu meczu, nawet nie wiedziałem, że Robert ma aż takie problemy. Nie było to lekkie muśnięcie… Teraz będzie grał w masce, sam też kiedyś w takiej występowałem. Nie jest to trudne, najgorzej chyba z psychiką, bo trzeba się przełamać i uwierzyć w swoje bezpieczeństwo.

Myśli pan, że Bayern ma szansę w meczach z Barceloną?

- Oczywiście. Kiedy my jechaliśmy do Monachium też nikt na nas nie stawiał, Bayern to Bayern, jest w stanie wygrać z każdym. Barcelona jest w imponującej formie, pokonuje wszystkich i to najczęściej po wynikach hokejowych, ale mistrzowie Niemiec na pewno postawią jej trudne warunki.

Dostaje pan oferty z innych klubów? Możliwe jest rozstanie z Borussią latem?

- Zostało kilka spotkań do końca sezonu i teraz tylko to się dla mnie liczy. Chcę wrócić jak najszybciej po kontuzji i pomóc swojej drużynie w uratowaniu sezonu.

Jakub Błaszczykowski z orzełkiem na piersi Jakub Błaszczykowski z orzełkiem na piersi
O reprezentację mam nie pytać? Podobno nie chce pan grać w kadrze Adama Nawałki.

- Wiele dziwnych rzeczy mówiono i pisano w ostatnim roku na mój temat. Ale dla mnie gra w reprezentacji Polski była, jest i będzie największym zaszczytem.

Za miesiąc do sklepów trafi pana biografia? Co panu dała praca nad książką?

- Długo się zastanawiałem nad sensem jej powstania, ale doszedłem do wniosku, że z pewnymi sprawami będę się musiał boksować całe życie, a jak raz coś powiem, to będę miał już spokój. A jeżeli to napiszę, to jeszcze nie zostanie przekręcone. Będzie to książka o człowieku, po prostu. Mam świetny kontakt z Panią Małgorzatą Domagalik, która spisała moje wspomnienia. Chciałem, żeby zrobiła to osoba niezwiązana ze środowiskiem.

Rozmawiał Michał Kołodziejczyk

16 czerwca Polska zagra z Grecją
 
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×