Mateusz Wdowiak - nastoletni ligowiec inny niż wszyscy
Mateusz Wdowiak, który w meczu 20. kolejki T-ME ze Śląskiem (1:1) udanie zadebiutował w I zespole Cracovii, przeszedł w Pasach wszystkie szczeble piłkarskiej edukacji. - Marzenie się spełniło - mówi.
19-letni pomocnik Cracovii grę w piłkę łączy z nauką, ale po niedzielnym debiucie nie musiał wstawać do szkoły, ponieważ w poniedziałek w Małopolsce zaczęły się ferie. Ligowiec-uczeń w T-ME nie jest rzadkością, ale Wdowiak jest przypadkiem specjalnym - w przeciwieństwie do innych piłkarzy, którzy łączą grę w lidze z edukacją, nie uczęszcza do szkoły sportowej, a do II Liceum Ogólnokształcącego, czyli jednego z lepszych w Krakowie. Na łatwiznę nie pójdzie też na zbliżającej się wielkimi krokami maturze, na której będzie zdawał m.in. rozszerzoną matematykę. Kierunku studiów jeszcze nie wybrał.
Po występie przeciwko Śląskowi mógłby powiedzieć, że ekstraklasa wcale nie jest taka straszna, ale twardo stąpa po ziemi: - To dopiero pierwsze minuty, więc z ocenami poczekajmy, aż zagram więcej i pokażę, co umiem.