Robert Podoliński: Niczego nie żałuję

- Szanujemy ten punkt, bo graliśmy z wiceliderem ekstraklasy - mówi po meczu 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (1:1) trener Cracovii Robert Podoliński.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
WKS prowadził w Krakowie od 51. minuty po golu Petera Grajciara, a Pasy wyrównały w 88. minucie za sprawą Marcina Budzińskiego, który zamienił na gola podanie debiutującego w I zespole 19-letniego Mateusza Wdowiaka.
- Bardzo cieszymy się z tego punktu. Ciężko było dogonić Śląsk, ale udało się po bardzo ładnej akcji Mateusza Wdowiaka z "Budzikiem". Jesteśmy z tego punktu zadowoleni, chociaż myślę, że mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Szanujemy ten punkt, bo graliśmy z wiceliderem ekstraklasy - mówi trener Robert Podoliński.

Gra Pasów uległa znacznej poprawie w II połowie, gdy na boisko weszli Bartosz Kapustka i wspomniany Wdowiak. Przed spotkaniem wydawało się, że ten pierwszy znajdzie się w wyjściowym składzie gospodarzy. - Nie żałuję żadnej z decyzji, jakie podjąłem w tym spotkaniu - ucina trener krakowian.

W barwach Cracovii zadebiutowało w niedzielę czterech zawodników: Wdowiak, Sreten Sretenović , Piotr Polczak i Erik Jendrisek. - Z debiutu Mateusza jestem bardzo zadowolony, a do pozostałych nie można mieć pretensji. Sreten dodał nam charakteru, widać było, że Erik będzie naszym wzmocnieniem, a występ Piotrka też oceniam pozytywnie - komentuje Podoliński.

Zryw po przerwie i podział punktów w Krakowie - relacja z meczu Cracovia - Śląsk Wrocław

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×