Zamieszanie z Sebastianem Milą: "Wszystko powinno mieć ręce i nogi"

Sebastian Mila na brak obecności w mediach w ostatnich tygodniach nie może narzekać. Ostatnio łączy się go z przenosinami do Lechii Gdańsk. - Wszystko powinno mieć ręce i nogi - mówią we Wrocławiu.

Artur Długosz
Artur Długosz
Sebastian Mila to ostatnio najpopularniejszy zawodnik Śląska Wrocław. Po sukcesach z reprezentacją Polski pomocnik WKS-u został niemal bohaterem narodowym, udzielił niezliczonej liczby wywiadów, a także... oficjalnie zainteresowała się nim Lechia Gdańsk. Całe to zamieszanie z Milą nie jest korzystnie odbierane w Śląsku.
Bardzo źle, że ta kwestia wraca przeważnie na koniec tygodnia i rozbija nam przygotowania psychiczne do meczów. Nie podoba mi się to zamieszanie. Oficjalnie nie można o tym rozmawiać, więc na tę chwilę nie ma tematu. Jeśli takie rozmowy miałyby być kiedyś podjęte, to musi przyjść poważna propozycja. Wszystko powinno mieć ręce i nogi. Nie możemy się ośmieszać - skomentował Tadeusz Pawłowski.

- Włożyliśmy wszyscy w Sebastiana mnóstwo pracy. Jeżeli mówimy o zawodniku, który gra w reprezentacji Polski i strzela gola Niemcom, to potrzebna jest odpowiednia kwota. Jestem realistą i nie łamię sobie tym głowy. Gdy Sebastian będzie chciał odejść i przyjdzie dobra oferta, to wtedy będziemy o tym myśleć. Na razie ma 1,5 roku ważnego kontraktu - zaznaczył trener Śląska Wrocław.

Czy Sebastian Mila już zimą powinien odejść ze Śląska Wrocław do Lechi Gdańsk?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×