Złe wieści dla Barcelony. Miliony mogą przejść koło nosa

FC Barcelona mogła zarobić na sprzedaży Sergino Desta, który przebywa na wypożyczeniu w PSV Eindhoven. Holendrzy jednak najprawdopodobniej nie zdecydują się na wykup defensora, ponieważ ten zerwał więzadła krzyżowe.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Sergino Dest w barwach FC Barcelony Getty Images / Urbanandsport/NurPhoto / Na zdjęciu: Sergino Dest w barwach FC Barcelony
Po sezonie gry w pierwszej drużynie holenderskiego Ajaksu Amsterdam Sergino Dest trafił do FC Barcelony. Klub zapłacił za niego 21 milionów euro i liczył na to, że zyskał prawego obrońcę, który na długo zagrzeje miejsce w podstawowym składzie.

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Amerykanin zanotował co prawda 51 występów, ale szczególnie w drugim sezonie gry dla Dumy Katalonii osłabił swoją pozycję. Do tego stopnia, że pierw został wypożyczony do włoskiego AC Milanu, a następnie do holenderskiego PSV Eindhoven.

We Włoszech Dest nie był ważną postacią, ale inaczej jest w przypadku PSV. A przynajmniej było do momentu, w którym doznał poważnej kontuzji. 1 maja piłkarz w mediach społecznościowych oświadczył, że poznał już diagnozę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

"Niestety zerwałem więzadło krzyżowe przednie i wkrótce będę miał operację. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby jak najszybciej wrócić na swój poziom. To będzie dla mnie bardzo ciężki okres, ale wiem, że to tylko mnie wzmocni" - powiedział na nagraniu, które opublikował na oficjalnym profilu na portalu X.

Kontuzja Amerykanina to fatalna informacja zarówno dla PSV, jak i Barcelony. Holendrzy stracili bowiem podstawowego zawodnika, który w letnim okienku mógłby zasilić klub na zasadzie transferu definitywnego. Tymczasem hiszpański klub najprawdopodobniej na nim nie zarobi.

Barca miała otrzymać za Desta 10 milionów euro, co w obliczu ogromnych problemów finansowych byłoby wręcz na wagę złota. A długa pauza zawodnika może pokrzyżować te plany, bo najpewniej zarówno PSV, jak i żaden inny zespół nie zdecyduje się na kupno kontuzjowanego gracz, który wróci dopiero w 2025 roku.

Czytaj też:
Media: Jest decyzja ws. kibiców finału PP
Jeden nietykalny w Barcie. To nie "Lewy"

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×