Jozef Kostelnik: Zdecydował brak zaufania

Słowacki trener Sandecji Nowy Sącz podjął zaskakującą decyzję i w środę zrezygnował z pracy w I-ligowym klubie. Był tu zaledwie od lipca tego roku i poprowadził zespół w 10 meczach.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
- Przyszedłem tu dwa miesiące temu i przedstawiono mi filozofię klubu, zakładającą również stawianie na wychowanków. W ostatnich dwóch meczach było przynajmniej 6 takich zawodników na boisku. Podążałem tym torem, ale przed meczem z Wigrami Suwałki dostałem ultimatum. Po tak krótkim czasie? Gdy nie uczestniczyłem praktycznie w przygotowaniach do sezonu? Zmienialiśmy styl gry i potrzeba było czasu na zrozumienie się z zawodnikami - podkreślił Jozef Kostelnik.
Tym bardziej zaskakujący jest ruch słowackiego szkoleniowca, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że ostatni mecz Sandecja Nowy Sącz wygrała. - Zmierzaliśmy w dobrym kierunku, czego przykładem była druga połowa meczu z Wisłą Płock. Wtedy nie przyniosło to jeszcze efektu punktowego. Następnie pokonaliśmy Wigry i cieszyłem się z tego, że zagraliśmy dobrze. Zdecydowałem jednak, że skoro zarząd mi nie ufa, to nie mogę dalej tak pracować. Skoro stawia się ultimatum pod dwóch miesiącach to Louis Van Gaal musiałby już być zwolniony z Manchesteru United. Tak się nie robi - zaznaczył.

44-letni trener przejął drużynę 22 lipca, jeszcze w trakcie przygotowań do sezonu, ale już blisko startu sezonu 2014/2015. Początek rozgrywek był niezły. Po 4 meczach ligowych Sandecja była niepokonana, ale wygrała tylko raz. Po drodze odpadła też z Pucharu Polski. Potem przyszły gorsze chwile i 4 spotkania bez zwycięstwa. Przełamanie nastąpiło dopiero w 9. kolejce, gdy udało się pokonać w Nowym Sączu Wigry Suwałki.

- Oczywiście żałuję, że już mnie tu nie będzie, ale mam swój honor. Przyszedłem tu pracować, a nie robić politykę, czy cokolwiek innego. Szkoda, bo już rozumieliśmy się z zawodnikami i było widać, że z każdym meczem prezentujemy coraz lepszy poziom. Zdobyliśmy 10 punktów, co uznaję za niezły wynik. W drużynie jest potencjał i dlatego chciałem zmienić styl gry. Są tu bardzo dobrzy ofensywni zawodnicy, tacy jak Łukasz Grzeszczyk, czy Maciej Bębenek. Zaczął też dobrze grać bardzo perspektywiczny Szymon Kuźma. Jeśli ta praca będzie kontynuowana, Sandecja może osiągnąć dobry wynik w I lidze - zakończył Jozef Kostelnik.

Oficjalnie: Trener odszedł z Sandecji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×