Carlos Tevez przełamał fatalną niemoc, na gola w Lidze Mistrzów czekał 1003 minuty!

Napastnik Juventusu Turyn zakończył koszmarną serię w występach w Lidze Mistrzów i przeciwko Malmoe FF dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
W 85. minucie rozegranego 7 kwietnia 2009 roku pojedynku pomiędzy Manchesterem United a FC Porto Carlos Tevez wykorzystał podanie Wayne'a Rooneya i zdobył gola ustalającego wynik na 2:2. Z pewnością nikt nie przypuszczał wówczas, że argentyński snajper zaliczy aż czternaście kolejnych pojedynków bez zdobyczy bramkowej.
Tevez w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 próbował strzelić gola dla Manchesteru City, a w ostatniej edycji bezskutecznie atakował bramkę przeciwników Juventusu Turyn. Dopiero we wtorek w 59. minucie zmusił do kapitulacji golkipera Malmoe FF po świetnym dograniu Kwadwo Asamoaha. Ponadto w końcówce pojedynku "Carlitos" skutecznie egzekwował rzut wolny i podwyższył rezultat na 2:0.

- Szczerze mówiąc, nie tęskniłem za golami w Lidze Mistrzów. Najważniejsze, że wygraliśmy. Bronienie barw Juventusu to dla mnie zaszczyt i w każdym spotkaniu walczę, jakby był to mój ostatni występ - powiedział Tevez po przełamaniu trwającej 1003 minuty niemocy strzeleckiej, cytowany przez football-italia.net.

LM: Doskonała Borussia, Arsenal bezradny! Pięć goli Królewskich, falstart Atletico

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×